Skocz do zawartości

Night

Gwiezdni Obywatele
  • Liczba zawartości

    8
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Opinia

    N/D

O Night

  • Tytuł
    Civilian

Profil

  • Płeć
    Male

Ostatnie wizyty

774 wyświetleń profilu
  1. Night

    Star Citizen - marność

    To mam do odpisania 0.o // na dwa razy pisałem.... a ktoś tam wcześniej o ścianie tekstu pisał. @Foster Łacina, a łaciński to nie to samo. Do tego łaciński mówi się potocznie na latynoamerykański czyli odmiany portugalskiego i hiszpańskiego używane w Ameryce Łacińskiej. Po ang jest to język „Latin American Spanish”. @BHoleVX Fabuła to oczywiście najistotniejsza część gry, zawsze, nawet w MMO, jednakże napisanie historii świata i scenariusza to nie jest coś wielkiego. Scenarzysta gier, coś takiego pisze w miesiąc, dwa, a ekipa nie musi czekać na scenariusz nim przystąpi do prac. Kwestia tylko tego czy jest dobry i historia będzie wyśmienita. Nie mniej. Wydmuszką jest to co jest teraz. Inaczej mówiąc wiele wskazuje na to, że pomimo przepięknego krajobrazu, który rozciąga się z okna, prawda jest taka, że wokół tego okna rozciągnięto udekorowaną scenę. Jak wspominałem w temacie, fajnie by było, gdybym się mylił, ale takie głosy zaczynają padać coraz częściej z różnych stron. Użyłem słówka „zapewne”, tylko dlatego, że tak właśnie ma być, ale plany się zmieniają i nigdy nie wiadomo co mogą wymyślić. A zarobić w grze oczywiście. Poprzez twórcę, nie mam na myśli osoby, która żmudnie klepie kod, albo tworzy grafiki, ale właśnie jako osobę, która „prowadzi swoje dziecko”. Chris jest tylko wybitnym marketingowcem. Jakich korporacyjnych gadek 0.o? Freelancera tworzyła jego własna firma, a sprzedał właśnie korporacji. Sprzedał, bo nie był wstanie ukończyć Freelancera przez ciągłe opóźnienia i wzrosty kosztów. Microsoft kupić, okroił i sprzedał graczom. Zależy co się wydarzy po ewentualnej sprzedaży, nie mniej, jeśli do niej by doszło, to potwierdziłoby to co piszę. Daleko SC do czegoś takiego. Oczywiście, wiadomo, że sporo rzeczy jest i będzie niewidoczne dla gracza. To jasne. Ale jeśli udostępniają graczom tylko tak lipnie zrobione moduły, to znaczy, że poza tym wiele nie ma. Jeśli w ogóle jest coś poza tym co udostępnili. I to właśnie źle wygląda. I wiele osób sobie z nostalgią trochę pogra, ale szybko się nasyci i znudzi. Na tryb FPS wpadli na to po przekroczeniu jakiegoś tam progu zapewne pod naciskiem społeczności. Widać dobrze, chociażby po gameplayu jak lądują na planecie i pokazują jak się tam chodzi, że to miało być okrojone właśnie do czegoś takiego. Podobnie jak we Freelancerze, tylko tam w ogóle nie można było chodzić nawet, a pokazywali tylko lokacje w którzy się stało. A to nie jest tryb FPS. To tylko widok FPP/TPP. Na razie to widać co innego. Oczywiście będzie bardziej rozbudowane, bo pamiętajmy, że do MS okroił grę po jej kupnie. Można zaklinać rzeczywistość, ale ludzie nie wydają setek czy tysięcy dolarów z powodu tego, że chcą wesprzeć grę, ale dlatego, że to będzie prawdziwa przewaga. Cały szary rynek, który się zebrał wokół projektu i ogromny popyt na LTI były tylko z tego jednego powodu – przekonania o tym, jaką przewagę dadzą te statki. A strach skąd się wziął? Z powietrza? Ludzie przestawali grac w spacesimy, bo niczego ciekawe nie dostarczały. Jak już gdzieś pisałem w temacie, taki Freelancer poza kampanią był przeraźliwie nudny, a i w samej kampanii też, gdy trzeba było latać na schematyczne misje, aby zdobyć kasę i wbić lvl, żeby móc dalej pchnać fabułę. Po zakończeniu kampanii, chciałem sobie pograć dalej, ale było to zbyt nudne. Popyt się zmniejszył to i studia się bały tworzyć nie widząc zupełnie, gdzie leży problem. Z ED, też zdaje się ludzie nie są jakoś specjalnie zadowoleni. A w drugą stronę, świetne gry, powstają za kilkanaście procent tej sumy, a nawet mniej. SC. Jak na grę o budżecie 15-20mln zapewne byłoby świetne, przy budżecie 76 mln, a nie wykluczone, że w końcu dobiją i do 100 to jednak bardzo słabo. Jak najbardziej dałoby się. Świat w którym robisz to co chcesz, możesz się zajmować samą ekonomią/produkcją (eve), walkami kosmicznymi (Sc), eksploracją (NMS), walkami tylko FPS (ME), (KOTOR jako elementy rpg, fabuła, klimat) lub dowolnymi miksami tych działań wg. swoich własnych upodobań i tak świat byłbym tworzony przez graczy dla graczy. A co takiego jest/ma być? Miło, że pojawia się druga osoba z merytorycznymi odpowiedziami. Świat nie jest jeszcze stracony. @Goomich Przeczytaj wcześniejsze posty. Siły mi brak pisać znów to samo. Ale gra jest przygotowywana tak, aby nie było wielkich problemów z przenoszeniem. Nie wiem ile. Firmy nie dzielą się takimi informacjami. Wskazuje na różnice, gdzie twórcy gta wydają niemałe pieniądze na coś, czego nie robią twórcy SC. Nie mniej, w Polsce dobry tłumacz bierze przynajmniej 100zł za godzinę lub odpowiednik tej sumy w liczbie słów lub stron. W USA będzie to oczywiście sporo więcej, a do tłumaczenia jest tam od groma. Do tego dochodzi mnogość języków na które została gra przetłumaczona. I bieżmy pod uwagę, że to gra AAA, a więc biorą nie dobrych tłumaczy, tylko najlepszych. Powtórzę po raz drugi, LOL to nie MMO. To MOBA, czyli praktycznie taki rozwinięty battlenet. Kompletnie inny jest więc koszt całego utrzymania serwerów i wszystkiego co się dzieje wokół gry. Te koszty są nieporównywalne. Posiada możliwość zakupu udogodnień, które znacząco uławiają rozgrywkę. Nie jest to typowe p2w, ale pay2easierplay jak najbardziej, a to przekłada się na wyniki. Znów. Czytaj poprzednie posty. To już zależy od tego jak by wykorzystano to. Jeden przykład dałem, jakbym skopiował do cytatu cały akapit. Masz swoją bazę po jednej stronie, a gdzieś indziej inny gracz po cichu osiada i zaczyna budować swoje. To dopiero ciekawa opcja. Wojna na planecie. @ Foster Bycie zabawnym Ci nie wychodzi. @duszy Aleś oczywiście, że to nie jest z dnia na dzień, ale nie trwa to również miesiącami. Prace nad grą rozpoczęto szybko, wystarczy spojrzeć na updaty na KS. Jakie ryzyko? Tu nie ma żadnego ryzyka co do wypłat. Dla programistów i innych osób pracujących przy projekcie nie ma żadnego ryzyka. Zebrane środki są i nie wyczerpią się nagle, a przecież programista nie dostaje kasy na zakończenie projektu, tylko ma pensje comiesięczna. I nawet w momencie gdy było to „tylko” 2mln dolarów, to była pewność, że jest zapewniona praca na co najmniej długie miesiące do nawet roku (wszystko rozbija się o szczegóły, na co wydawali dokładnie, wtedy krótszy lub dłuższy okres). Oczywiście, że tak. Jak najbardziej. To jest dobre. Z tym, że ja oceniam to co się dzieje, a to co się dzieje, nie rokuje dobrze, bo w drugą stronę to też nie działa – jak mówiłem, powielają schemat Freelancera. Przynajmniej na razie. Jakby to ręcznie tworzyli to byłoby marnotractwo, stworzenie jednak podstaw do generacji proceduralnej, jest o wiele szybsze w dłuższej perspektywie czasowej niż osobne tworzenie planet, nawet jeśli są to kawałki, tj. zamknięte lokacje. Potem, można stworzone proceduralnie edytować do tego co jest potrzebne. https://www.youtube.com/watch?v=-d2-PtK4F6Y Co prawda tutaj pokazane jest jak tworzone jest miasto, ale chodzi o mechanizm, który pokazuje jak naprawdę ciekawie można to wykorzystać i ile z tym zrobić. @ Nebthtet Bonusem to jest koszulka, udział w beta testach, jakiś określony czas gry za darmo czy spotkanie z Chrisem (itp.). To co jest obecnie to już konkretna sprzedaż pewnego dobra. To też jest finansowanie gry, ale już nie jest crofdfundingiem. No i typowe. Krytyka to od razu ból dupy. A wiesz, to swoją drogą. Czytałem, że zainwestowali. Tym czasem postaci i tak poruszają się jakby miały kija 4 literach. Hmy … co ja wcześniej o wierze pisałem… No wow. Chodzenie po statku, hangarze. Cóż za hardcore. Odwiedzać miejsca można było już we Freelancerze (ciągle się do niego odwołuje, ale inaczej się nie da), a chodzenie po swojej kwaterze wprowadziło nawet Eve. Co prawda jest bez sensu, ale jest. Na siłę, bo wcześniej nie było tego w planach. Znów. Nigdzie tych gier nie porównuje. Stwierdzam pewne fakty, które popieram przykładami. Czy gdzie pisałem, że absolutny sandbox rulez? Nie. Tak samo pisałem już kilka razy, że NMS to zmarnowany pomysł. Technologia fajna, ale nie wiedzieli co z nią zrobić i to będzie nudne. Cały czas mówię o połączeniu cech jednego i drugiego, a nawet, że na tym nie powinno się kończyć. Ale tak najczęściej właśnie jest w dowolnej dziedzinie. Są jacyś prekursorzy, mają jakieś pojedyncze pomysły, ale tak konkretniej to już nie bardzo. A potem przychodzi gigant, w tym wypadku pewnie EA, zbiera wszystkie pomysły do kupy, których nie potrafili wykorzystać pozostali pojedynczo i odnosi sukces, a prekursorzy zostają zapomniani. Tylko, że taki moloch stawia na kasę i pomimo sukcesu już nie do końca jest tak fajnie. Tak Ci się tylko wydaje. Chociażby LTI były, są i będą. No widzę, kolejna osoba… „Jeśli dla Ciebie analiza danych i wyciąganie wniosków z uwzględnieniem pewnego prawdopodobieństwa to magia i przewidywanie przyszłości to mam dla Ciebie bardzo złą wiadomość…” j.w (gdzieś tam) Rozmawiam o mechanizmie psychologicznym. Nie. Już któryś akapit z problemem z czytaniem. „Marudzę”, że nie pomyślano o tym od razu. Teraz nie raz podkreślałem, że tego już nie zrobią, bo się nie da za bardzo. A czy ja mówię, że coś takiego się stanie? Czy ja komuś tutaj powiedziałem – przestańcie wpłacać na SC? Tu jest dokładnie to samo, pisałem kilka razy czemu. Na tym co pokazują twórcy i na tym co udostępniają. Widzę, że naprawdę mocno niektórzy się zdziwią, jak za rok powiedzą, że jednak dopiero w 2017, a potem, że może w 2018. Silnik, był nie mniej przerabiany jak Cryengine dla SC, a nawet zaryzykowałbym stwierdzenie, że o wiele bardziej. Bo wiesz, że nie robili od zera tylko na istniejącym silniku, prawda? Ja tylko zadaje kłam, że zaczynali kompletnie od zera. Ameryka ma 300mln ludzi i nie mogą znaleźć 47 specjalistów. Sorry, ale to jest pierdu, pierdu. Coś jest po prostu na rzeczy, że się dobrzy czy nawet najlepsi specjaliści nie garną (a powinni). Może to echa przeszłości Chrisa, a może się garnął tylko Chris odrzuca z jakichś względów. Nie wiadomo. Ale na pewno nie jest to normalna sytuacja. @Gromnix Nie wykluczam, że mogą mnie przekonać. Nie zamykam się nigdy na nic i próbuje poznać problem z wielu stron. Póki co jednak nic takiego nikt nie przedstawił, więc zapewne przekonać będą mnie mogły dopiero fakty z samej gry. Ich na razie nie ma, ale nie mówię, że ich nie będzie na pewno, a wspominam jedynie o rokowaniach. No i to tez pewien powód postu, że może coś nowego się dowiem. Dokładnie. Jak wyżej Amb3r napisał o prawdzie objawionej. Słowo pisane ma to do siebie, że jeśli nie napiszemy o emocjach to czytelnik ich nie zna i wymyśla je sobie na swoją modłę jak mu pasuje. Każdy zinterpretuje inaczej. @ Foster Bo to nie jest trolling. Tylko niektórzy są za bardzo zapatrzeni w ta grę i każdy atak, każde negatywne słowo, każdą krytykę odbierają jako trolling, a nawet niemalże atak personalny. Pomimo tego, że wiedziałem, że nie będzie ten temat ciepło odebrany, to jednak liczyłem, na więcej ciekawych postów niż tylko od dwóch osób. Tematem spacesimów zajmuje się od kilku miesięcy, a SC i NMS od dwóch. Jednak informacja o obu produkcjach jest tak naprawdę bardzo mała i ten temat miał swoje cele m.in. w tym kierunku. Niestety, po komentujących tutaj, widać, że społeczność jest wciąż jeszcze zbyt wpatrzona w grę i krytycyzmu ciężko uświadczyć. A ten zawsze powinien być. Nawet jak się pisze pracę dyplomową na temat, z którym jesteśmy w 100% zgodni to należy być krytycznym. I tak naprawdę krytycyzm nie występuje tylko w wierze (stąd fanatyzm). Liczyłem tutaj na konstruktywne krytyczne wypowiedzi, jeśli spróbuje je sprowokować, ale niestey. Off – topikiem Generalnie to niestety nie, ponieważ ludzie nie wiedzą co to jest anarchia – a jest to stan bez władcy. Człowiek sam sobie panem. Anarchia nie równa się jednak z brakiem prawa. Prawo w anarchii istnieje i jest egzekwowane.
  2. Night

    Star Citizen - marność

    @Vim Czy to wreszcie dotrze czy nie dotrze? Ja nie mówię, że po dwóch latach gra ma już być wydawana, tylko to, że po 2,5 roku i z takich budżetem praktycznie nic nie ma poza grafiką, a oni już w przyszłym roku chcą ją wydać. 76 mln zaś to jest ogromny budżet o którym wiele wyśmienitych gier może tylko pomarzyć. Owszem takie GTA V przykładowo kosztowało 265mln, ale: 1) Gra była tworzona na PS3 i Xbox 360 jednocześnie i to jeszcze z myślą, że będzie przerabiana na nowe konsole i PC. To podnosi koszty. A SC jest robione tylko na PC. 2) Rockstar się nie bawi, tylko mocno uderza. Muzyka, która jest dostępna w gta, sporo kosztowała. 3) Gra od razu miała tłumaczenia na: polski, rosyjski, hiszpański, brazylijski (brazylijska odmiana portugalskiego), portugalski, japoński, niemiecki, francuski, włoski, koreański, chiński, łaciński. 4) Odwzorowanie prawdziwego miasta jest niebagatelnym kosztem, którego SC, ani inna gra nie pobije tworząc lokacje z wyobraźni. 5) W kwocie 265mln wchodzi marketing, który był ogromny – tylko na niego wydano 150mln! Czyli na grę poszło 125mln. Tylko 125mln pomimo czterech powyższych kosztów. Tak się robi gry. Ani teraz, ani nigdy. @ Goomich Czytaj wyżej. Zajrzyj na kickstartera. W momencie kampanii miał już zespół i sprzęt. Może mały, ale miał. Później tylko go powiększył. Mało tego, bo miał już jakiś gameplay czyli baza gry była stworzona. Czy Ty myślisz, że on sobie to wykombinował, napisał w wordzie, poszedł na kickstartera i ludzie polecieli na nazwisko? Mylę się? Może idź Ty zagraj w LOLa. Padłem. LOL to nie MMO i posiada możliwość zakupu udogodnień. Wiem tez, że przedmiotów, ale tu już nie wiem na jakiej zasadzie. @duszy Nie nie. Marność tak, ale nie pisałem, że SC nieudana inwestycja. Tego jeszcze nie wiemy, chociaż wiele na to wskazuje, ale dowiemy się za jakiś czas. Pisałem „Nieliczni potrafią przyznać się do błędu i przestać finansować nieudaną lub nierokującą inwestycję (na dany moment dorzucanie pieniędzy to jak wrzucanie ich do pieca).” Chodzi tylko o to, że w biznesie zawsze następuje taki moment, gdy trzeba stanąć przed dylematem – czy warto jeszcze pakować kasę, czy trzeba to uciąć, nawet jeśli wiąże się to z zamknięciem projektu (tu o tyle dobrze, ze się z tym nie wiąże), a inwestycja jest właśnie nierokująca. @Foster Proszę Cię, bez traktowania mnie jak idiotę. O tym mówię, może nie wprost, ale właśnie m.in. o tym. Budżet ogromny, a oni stworzyli kółko wzajemnej adoracji, jakby na świecie… w stanach nie było już dobrych specjalistów w swoich dziedzinach. Nie wykorzystują budżetu i w tym tempie na pewno ta gra nie wyjdzie w przyszłym roku. Zakładając, że w ogóle wyjdzie. O i to jest np. nowość dla mnie. Teraz pytanie brzmi tylko – dlaczego? Generalnie to ludzie sami powinni się garnąć, więc coś jest nie do końca tak. Zawsze trzeba się nauczyć narzędzia z którego się wcześniej nie korzystało, więc bez przesady. Dla dobrych programistów to nie problem. Wiesz, już poprzednie, ale to szczególnie brzmi jak na siłę wymyślanie wymówek dlaczego „nie”. Szybciej będzie powiedzieć nie, bo nie. NMS, małe niezależne studyjko, potrafiło sobie z tym poradzić (tylko wykorzystać już nie bardzo), więc tym bardziej dałoby radę duże. Ale mówię, że to nie ma takiego znaczenia, bo SC, może być dobre i bez tego, tzn. z relatywnie małym światem, tylko, że i tak się na to nie zanosi. Jak już pisałem, może być wielkości Super Ziemi, a nawet Mega Ziemi i nie ma to żadnego znaczenia. No bo kto będzie atakował jakieś puste tereny? Chyba wiadomo, że walki będą się toczyć tam, gdzie coś będzie do obrony lub zniszczenia. Atakujący będzie atakował struktury właściciela, a właściciel może zrobić atak wyprzedzający na agresora i jego bazę wypadową czy miejsce lądowania lub próby zabudowy (tylko musiałby ogarnąć, że coś takiego się dzieje, ale to daleka przyszłość w końcu, więc są różne metody). @Chlebomat18 No jeśli to jest dla Ciebie ściana tekstu… To znaczy, że tutaj robicie sobie tylko wszyscy nawzajem dobrze i nic innego was nie obchodzi? Krytyka jest równie istotna. Co prawda, ta zapewne nie dotrze do twórców, ale to nie znaczy, że nie ma sensu.
  3. Night

    Star Citizen - marność

    Zapomniałem w ostatnim poście jednego powiedzieć. Kwestia tego, że nie każdemu wszystko by podpasowało. Zgadzam się. Kwestia takiego zrobienia gry, że każdy zajmie się tym co lubi najbardziej. Aby żadna działalność nie była wymuszona. Tak są robione niejedne gry i to się udaje. Jedni będą chcieli walki na planetach, a inni nie i Ci mogą się skupić na lataniu w kosmosie i naparzaniu. Inni lubią być górnikami i w tym mogliby się odnaleźć, zamiast latać w kosmosie. Przygotowali by surowce do produkcji statków i innych rzeczy w grze, które później kupowali by Ci co się naparzają, za kasę zdobytą czy to na misjach, czy to na rabunkach czy to będąc łowcą głów czy to jeszcze w jakiś inny sposób. @Goomich Jest. Przyrównując to co jest do czasu który tworzą i jaki (teoretycznie) pozostał do wydania. No LOL, bo przykładu nie ma. @duszy Weź pod uwagę, że 63mln teraz, to inne 63mln niż ponad 10 lat temu. Nie chce mi się sprawdzać spadku wartości pieniądza, ale jest on duży. Ponad 10 lat temu za te 63 mln można było więcej niż dziś. Fakt. Jest to powszechne zjawisko od dawna znane w psychologii i bardzo cenne w biznesie (Jak widać, hehe) i innych sferach np. w hazardzie. Fakt, który tutaj znajduje zastosowanie. Czas mają praktycznie nieograniczony, środki jak widać równie nie małe, a co za tym idzie możliwości (które jednak sami sobie ograniczyli). Podstawową zaś zasadą biznesu jest KREOWAĆ oczekiwania klienta co Chris robi wyśmienicie. @HalSteiner Tak. To jest pewna prowokacja, ale żaden trolling. Temat jest na serio. A i nie martwie się o pieniądze. Wskazuje tylko na mechanizmy.
  4. Night

    Star Citizen - marność

    @duszy Nie do końca. Jest po prostu pewien moment, gdy trzeba się zastanowić czy dalsze dorzucanie pieniędzy ma cel czy nie. Budżet gry od dawna jest ogromny, a gra po tak długich okresie produkcyjnym wciąż w powijakach. Osobom, które w tym siedzą, a w szczególności którzy pieniądze dorzucali jest ciężej zauważyć, że dalsze inwestowanie nie ma sensu niż tym, którzy do tematu dopiero wchodzą. No i właśnie, pierwotny problem, że ta wizja wcale nie była taka genialna. Można mieć wizje i dostosować się do małego budżetu, ale mieć ją cały czas w zanadrzu jakby co. A można wymyślić mały koncept i się z niego cieszyć. SC nie jest niczym więcej niż był Freelancer na tym samym etapie. Chris powiela tylko tamten pomysł, który mu nie wyszedł. Dzisiaj już mało co jest niewykonalne. Większość zależy już od chęci. Tak jak powiedziałem w poprzednim poście. NMS można by było jeszcze przerobić. SC już się nie da. Cóż, wizja była trochę za mała, ale to nie znaczy, że SC mogłaby być złą grą, wręcz przeciwnie. Nawet bez tego wszystkiego co bym chętnie zobaczył, tylko no właśnie, jak wspominałem, nie zapowiada się na to. @Amb3r Tak, masz rację. Mój błąd. Nie zauważyłem tego byka. W ferworze pisaniny machnąłem złą literę. Miała być płodna, nie płonna wyobraźnia. Tak i nie. Niektóre mogą być wielkości Super Ziemi, albo nawet Mega Ziemi, a inne mogą być malutkie jak Merkury. Niektóre mogą być wodne, więc będą miały 510 wody, a inne mogą być pustynne i będą miały 510 lądu. NMS pokazuje, że można tak to zrobić. Jakby ktoś był masochistą, to na piechotę przejście takiej planety zajmie tygodnie. Myśliwcem czy jakąś fregatą już tylko kilka minut. Widzisz, socjalizm również w teorii działa, a w praktyce… nie ma takiej gry, nie ma ani jednego takiego przykładu. Jeśli gra jest dobra to trzyma się z daleka od p2w i stawia na abonament. Tylko Ci się tak wydaje. @Dako Tylko stwierdziłem fakt. Potwierdzenie samo się znalazło w pierwszych postach. Jeśli dla Ciebie analiza danych i wyciąganie wniosków z uwzględnieniem pewnego prawdopodobieństwa to magia i przewidywanie przyszłości to mam dla Ciebie bardzo złą wiadomość…
  5. Night

    Star Citizen - marność

    Wiedziałem, że mój post będze bardzo nieprzychylnie przyjęty. Byłem tego w pełni świadomy, tym bardziej, że sporo ludzi tutaj już sporo pieniędzy zainwestowało w tą grę. Psychologia jest nieubłagana i w takich momentach większość ludzi będzie parło dalej, chodźby nie wiem co się stało. Nielczni potrafią przyznać się do błędu i przestać finansować nieudaną lub nierokującą inwestycję (na dany moment dorzucanie pieniędzy to jak wrzucanie ich do pieca). Tak. W tej grze. Na taką jaką się kreuje, nie ma takiej potrzeby. Ale to jest właśnie zarzut, że można by było więcej i wtedy miałoby to ogromny sens. To zależy jak podejść do gry. Jeśli walka byłaby o same planety to nie tylko trudno by było spotkać, ale i nie mialoby to sensu. Za to jeśli już posiadanie planety miałoby swoje cele, jak np. postawienie infrastuktury wydobywczej, a moze nawet coś więcej, to już sens zaczyna być. Dyskusja, jest zawsze dobra i kto wie co może z takiej dyskusji wyjść .
  6. Night

    Star Citizen - marność

    @Morzan – ta wizja, gdybym miał informacje o grze w momencie startu na KS, zapewne by mnie też skusiła do jakiejś wpłaty, ale to co jest obecnie? Nie. Napisałem czemu. W którym miejscu je porównałem? Wspomniałem tylko mimochodem, ponieważ to tak samo zmarnowany potencjał. Twórcy kompletnie nie wiedzą co z NMS zrobić. Dałoby się, tylko wizje tak daleko nie sięgają. NMS spokojnie mogliby odpowiednio przerobić i zacząć dodawać odpowiedni kontent, ale raz, że nie mają na to kasy, a dwa, że sami nie wiedzieli co zrobić z fajną technologią.. SC się nie da tak przerobić. Chodzi o to, że po tak długim czasie produkcji, żaden moduł nie jest ukończony, a to jednak ma być główny. Oczywiście dobrze by było gdyby to się zmieniło, ale bądźmy szczerzy, twórcy dopieszczają tylko grafikę. Gdyby chodź trochę tej energii przeznaczyli na dopracowanie tego modułu, to bym się nie czepiał, ale po takim czasie produkcji, to jednak jest niemały zawód i nie wygląda optymistycznie, ergo zapowiada się prosta strzelanka. Podkreślam to – zapowiada się. Nie powiedziałem, że to będzie prosta strzelanka. Jest. A i najpewniej będzie – zamiast czekać na wybudowanie statków w stoczni, które będą miały ograniczoną przecież przepustowość będą najprawdopodobniej do kupienia statki i później. A być może i nie tylko one. Nie ma żadnych informacji o tym, aby gra miała być abonamentowana, a są tylko dwie możliwości, aby gra MMO chodziła – free to play, czyli micropłatności (a żadne MMO nie utrzyma się z micro bez pay2win) albo abo. Z powietrza kasy na serwery nie wezmą. Jest jeszcze trzeci, nie testowany jeszcze model, ale na to nikt nie pójdzie – utrzymywanie z dobrowolnych wpłat, ale na to raczej nie pójdą. Co innego zbierać tak fundusze na projekt, a co innego go później tak utrzymywać. Bo bądźmy szczerzy, nie byłoby 76 mln jakby nie limitowane statki, które dadzą w przyszłości przewagę. Zwykły gracz od razu takich maszyn mieć nie będzie, a i dożywotniej gwarancji za darmo nikt nie uzyska (tj. za walutę w grze).
  7. Night

    Star Citizen - marność

    Czy panowie powyżej, mogliby jeszcze raz przeczytać co napisałem, tym razem ze zrozumieniem? Ewentualnie rozumiem, że jesteście tymi, o których wspominam w drugim akapicie i zabolało. Bardzo zablolało. A mógłbyś przynajmniej napisać jakieś uzasadnienie czemu nie ma sensu?
  8. Dopiero się zarejestrowałem, ale jeszcze przed napisaniem tego postu, poczytałem forum i tematy typowo o grze, żeby mięć lepszy ogląd jakbym coś wcześniej pominął, bo grą już jakiś czas interesuje się biernie i śledzę dokładnie co się dzieje. Ta gra to kupa. Wybaczcie, ale taka prawda. Ładnie zrobiona kupa. Pusta wydmuszka. Sama grafika. Chris ciągnie szmal z naiwniaków, no bo jak nazwać wydawanie 250dolarów albo i więcej na …statek (o pakietach za tysiące nie będę się nawet rozpisywał), który w dodatku zapewne na starcie będzie dostępny już w grze dla każdego, tylko trzeba będzie na niego zarobić. Ale powiedzmy niech będzie, są bogaci, co mogą sfinansować grę, tylko że, wszystko to co jest zrobione, to nie wiem czy z tych 76mln ruszone zostało chociaż 20. Czekam tylko co się będzie działo jak SC wyjdzie i ludzie zobaczą, że król jest nagi, albo co też możliwe nie wyjdzie w ogóle. Ciągle się wymienia Chrisa Roberta jako wielkie nazwisko i dostawia się Wing Commandera czy Freelancera. A wcale wybitnym twórcą nie jest. Taki Freelancer to wypisz wymaluj to samo co się dzieje teraz z SC. Gdyby Roberts go nie sprzedał Microsoftowi to nigdy by nie wyszedł. Może ma pomysły i jak widać potrafi snuć fantazje na które ludzie lecą, ale twórcą jest kiepskim. To tak jak pisarz z płonną wyobraźnią, ale bez umiejętności pisarskich. Ciekawe w którym momencie SC zostanie sprzedane i zobaczymy znów okrojoną grę. Jestem fanem gier w kosmosie. Uwielbiam ten klimat, chciałbym się zanurzyć w kosmicznych przygodach i od jakiegoś czasu śledzę poczynania SC i No Mans Sky. Przypadkiem na nie wpadłem z innych względów niż chęć pogrania. Obie gry to kupa. Gdyby się połączyły, były by o wiele lepsze, ale dalej jeszcze by wiele tej hybrydzie brakowało. NMS pominę, tak tylko wspominam. Mając taki budżet i tyle czasu produkcji za sobą, powinni mieć wiele zrobione, a tak naprawdę praktycznie nie ma nic i jeszcze chcą to produkować dwa lata… co najmniej. Ciężko uwierzyć. Nie ma nic teraz i nic nie będzie w przyszłości. A jeśli wyjdzie to będzie to prosta strzelanka w kosmosie (o ile dobrze się orientuje, to ludzie nie są zadowoleni z walk), z małym dodatkiem FPS (dodanym na siłę dopiero po uzbieraniu kilkudziesięciu mln), pożal się boże no bo jak to nie można będzie chodzić po planetach? Tj. tylko w wydzielonych lokacjach? Ja rozumiem takie coś w czasach Freelencera, ale nie dziś. NMS pokazuje, że można i to z ułamkowym budżetem SC. Generalnie dostaniemy tylko ulepszony, głównie graficznie Freelancer, który był strasznie nudny poza kampanią, a i w kampanii też, gdy na siłę dodano wykonywanie schematycznych misji, aby przejść dalej. Oczywiście będzie ciekawej o tyle, że to MMO, ale historia pokazuje, że MMO pay for win zawsze szybko gasną. Oczywiście są maniacy, którzy w nie grają, ale przyrównując do chociażby WOWa czy Eve online to marność nad marnościami. Pay for win wprowadza się, aby uratować beznadziejnie zrobione gry (patrz np. SWTOR) na które gracze, którzy cenią jakość po prostu nie wykładają kasy, ale znajdą się ludzie, którzy zapłacą każdą cenę by być lepszymi od innych. Kompleksy są silne w dzisiejszych czasach i na takich słabościach trzepią kasę, nie musząc się już starać. Eve też zaczęło sobie folgować i olewać co zaowocowało wg. schematu donośnymi głosami, że zostaną wprowadzone mikropłatności. Ile firma straciła na buncie graczy to głowa mała. To samo będzie niestety z SC. A to co proponują w grze już mieliśmy i to było za mało dla żądnych przygód graczy, dlatego spacesimy zniknęły na długo. Żeby gatunek odżył, gra musi oferować o wiele wiele więcej. Za 76mln można by było zrobić taką grę, ale Chris jest na to za cienki. Połączenie Eve online, SC, NMS, Mass Effect i KOTORa (tylko wiadomo, bez typowo SW rzeczy jak miecze, chyba, że dałoby się wykupić licencje na takie gadżety), to by była gra na którą by się czekało z zapartym tchem. Ale jak nie Chris to może…
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności