Dzakub

Właśnię tę subtelność pokochałem. Z tym strzelaniem to tak pół żartem, pół serio napisałem. Nie lubię się ograniczać dlatego sięgnąłem po "Diunę", "Grę Endera" (jeszcze przed filmem, żeby nie było). I cieszę się rzucacie tyloma tytułami, bo pewnie sięgnę po coś zasugerowanego przez Was. Ach Ursula... Dobrze się toto czytało.

Przepraszam za czepialstwo, ale już drugi raz widzę to na tym forum - pisze się "póki".

Mnie zawsze odstraszały książki sf. Po prostu klimat w stylu: "zastrzelę cię zmojego balstera" mi nie podchdzi. Z sf przeczytałem tylko jedną książkę i to od razu klasyskę: Diuna - F. Herbert - byłem zachwycony. Lecz to pewnie temu, że prawie wcale nie miało to wyżej wspomnianego klimatu. Trochę toto podpada pod sf (postapokliptyczna opowieść), więc również polecę: Metro 2033 - D. Glukhovsky.

FB wcale nie zapłacił 2 mld $ - zapłacił 400 mil w gotówce i 1,6 mld w akcjach FB. Te akcje warte 1,6 mld można przetłumaczyć na bardzo proste, ale jakże obrazowe stwierdzenie - zapłacono 4 kotami po 0,4 mld $ kazdy. Wartość FB na giełdzie to bańka spekulacyjna, ale to temat na inną dyskusję. Jeszcze nigdy nie słyszałem, żeby właściciel źle mówił o tym co dzieje sie z jego firmą, zawsze argumentują na plus. Jak czytałem ten wątek, to się zastanawiałem jak wykorzystać VR do czegoś innego niż tylko grami - nie jestem jedyny, który się nad tym zastanawia.

Każda gra, ma swoich zwolenników i przeciwników. Diablo 3 jest grą na całkiem przyzwoitym poziomie. Aczkolwiek ma swoje przywary. Ja oczekiwałbym większej różnorodności jesli chodzi o umiejętności oraz większego pola manewru w ich modyfikacji. Może ciekawiej by było, gdyby ekwipunek istotniej wpływał na na 'builda'? I oczywiście niesławny dom aukcyjny - dla mnie ten element był na tyle 'niszczycielem zabawy', iż postanowiłem z niego nie korzystać (poza kupnem kilkuset kamieni szlachetnych). Cokolwiek by człek nie znalazł, zawsze była lepsza wersja tego na jakiejś aukcji. Poziom trudności był na tyle wyśrubowany, że odrzuciło mnie to na dobre kilka miesięcy - zwłaszcza, że się złamałem i użyłem domu aukcyjnego. Jednak pochwała dla Blizzard za to, że nie boi się drastycznych kroków i zdaje się reagować na głosy graczy. Po zapowiedziach 2.0 spodziwałem się rogu obfitości - jednak trochę czasu zajęło mi poprawiwnie mojego skromnego wyposażenia.

Swego czasu trochę latałem. Teraz więcej czasu spędzam w zamkniętej becie sił pancernych - jest to jedna z niewielu pozycji na które czekam z niecierpliwością. Jak to ustrostwo doszlifują, to będzie wyśmienita gra.

Jest tak. Wreszcie zamknęli dom aukcyjny i ta gra znów nabrała rumieńców. A we wtorek można będzie wybrać się na żniwa.

Cieszę się, że nie tylko ja pałam zamiłowaniem do bezmyślnego trzymania lewego przycisku myszy i czekania na ten wymarzony łup.

To i ja się przywitam - pozdrowienia z Krakowa. Mam nadzieję, że będzie się działo,