Amb3r

Witaj!
Właśnie takich ludzi szukamy. Zaproszenie na RSI wysłane. Wkrótce otrzymasz stosowne uprawnienia. Zachęcam także do dołączenia na nasz komunikator guilded gdzie przeniosła się większość aktywności.

Cóż, nie moją winą jest, że kojarzyć cię można tylko z trollowania. Czyli pod Terleckiego wygłupy bardziej sam podpadasz.  A, i co do wojenek, to ja z nikim nie wojowałam. Raczej pode mną ktoś tam usiłował kopać, nawet się zapluwając na ówczesnym polskim chacie spectrum. Ale z tego co wiem, to sobie nawet ze Sfotu poszedł, pewnie się na nim poznali. Na każdego przyjdzie czas it seems.
Co do blokad - przecież działa. A że aktywność jest, jaka jest (i wybacz, ale nie jesteś userem wnoszącym tu tony treści) to nie będę siedzieć i rzeźbić w bebechach, skoro nikt inny nie narzeka. 
BTW ludzie sobie poszli bo:
zanim ta gra wyjdzie, jeśli w ogóle to chyba wszyscy będziemy na emeryturach (jeśli dożyjemy) facebook i discord generalnie rzecz biorąc zarżnęły fora można pisać i się produkować, reakcji czytelników i tak nie było więc zajęłam się bardziej produktywnymi rzeczami - IRL a niektórzy zechcieli czegoś innego - a jako że mamy wolny kraj, to nikt im nie będzie mówił, co mają robić, bo mają swoje rozumy, żeby zdecydować wiele osób nie wierzy, że cokolwiek z tej gry będzie a część w ogóle o niej zapomniała inni założyli rodziny, zaczęli pracować, etc Czasy się zmieniają, wiele rzeczy się zmienia, Zgudi się nie zmienia. 🤷‍♀️
Z resztą jak ci się tak tu nie podoba, to czemu nagle przyszedłeś i brzęczysz, przecież masz swoich kumpli i nie powinno ci się nudzić. Chyba że dramkę pokręcić się zachciało? Z mojej strony EOT, trollować nie radzę, bo to żenujące. 

Gdzieś widziałem takie urzekające określenie.
 


To by trochę wyjaśniło to co napisałem wyżej i ogólne uczucie deja vu. Nie zmienia to jednak faktu, że całkiem spoko ci wyszła ta konwersja,

W sumie nie wiem czemu jeszcze Ciebie nie mam w liście kontaktów na RSI, Dastro. Będę musiał naprawić to karygodne przeoczenie.

Traktują graczy jak idiotów. Dzisiaj liczy się pieniądz, to oczywiste, ale studia które szanują swoich klientów możemy policzyć na palcach jednej ręki. Praktyki jakich podejmuje się Epic są poniżej poziomu moralności, nie zważają na opinie, nie patrzą na fanów, nie obchodzi ich nic, poza rządzą pieniądza. Nie wydaje mi się, żeby byli w stanie utrzymać się w ten sposób na długo, jak tylko zacznie im wysychać źródełko, zaczną myśleć o odkręceniu całej sytuacji, to zwykła krótkowzroczność, która będzie ich końcem.
Dzisiaj kupując cokolwiek  na Steamie, Epicu lub jakiejkolwiek innej platformie, nie kupujemy gry czy oprogramowania, kupujemy prawo do korzystania z nich. W momencie, gdy dana platforma zniknie z powierzchni ziemi, znikną także nasze pieniądze wpakowane w tą platformę, nic im nie zrobimy, bo kupując cokolwiek automatycznie zgadzamy się na regulamin jakim rządzi się ta platforma. Imo to tylko kwestia czasu, jak Epic zniknie i wtedy się dopiero dopiero ludzie obudzą. To jak pakowanie kasy w trashowe krypto, bez żadnego wsparcia i reputacji znika szybciej niż czysty alkohol  
Dlatego ja się nie przejmuje, długo się nie utrzymają na rynku, a fakt zakupu czegokolwiek na ich platformie obróci się przeciw wszystkim którzy się na to zdecydowali. Niestety ludzka chciwość nie zna granic i oferowane przez nich "darmowe" gry dalej przyciągają tłumy, generując im sztuczne statystyki ... i podejrzewam że sporo osób jeszcze naciągną.

To bardzo zależy od gry. Na przykład w soulsach jedynce był jeden moment, który był dla mnie tak upierdliwy, że użyłem trainera na nieśmiertelność. Pewnie bym to zrobił, ale mi się nie chciało po iluś tam śmierciach tuż przed celem. Poza tym to padałem i się poprawiałem.
Te gry były trudne, ale w uczciwy sposób (przez większość czasu, bo nagły atak obejmujący większość terenu i zabijający na hita bez ładowania to niefajna rzecz). Przede wszystkim karały pośpiech i chciwość gracza. I to było fajne.
Są jednak gry gdzie wysoki poziom trudności wręcz przeszkadza. W takim Mass Effect radziłem sobie na trudnym bez większych problemów, ale szło to wolno, a walka fascynująca nie była. To zmieniłem na łatwy. Jednak tam trudność była trudnością, a nie jedną z osi gry.
Są też gry gdzie po prostu robisz radosną rozpierduchę i jesteś panem życia i śmierci. To też jest fajne.
 
Co do strategii - wnerwia mnie, że mnóstwo "strategii czasu rzeczywistego" tak naprawdę nie wymagają strategii, ale ten kto szybciej klika wygra.

@komandor_tarkin rozumiem niechęć do siania paniki, ale sam nie dałeś żadnej konkretnej odpowiedzi na to. Nie znam żadnych portali prawniczych, jakie są wiarygodne? Gdybym chciał sprawdzić to bym musiał trochę pogrzebać. Pokazałeś tutaj dość irytującą tendencję wielu ludzi, którzy się nie zgadzają z czymś, ale nie popierają swojego zdania niczym poza ogólnikami.
@Nebthtet dobrze mówi. Przeczytałem tylko jedną ustawę w całości. O broni i amunicji wersję pierwotną uchwaloną i z ostatnimi poprawkami. Nawet po poprawkach są niespójności i niejasności. Nie oczekiwałbym czegoś dobrego po tej tym bardziej.
 
Dyrektywa to nie prawo jeszcze. Jednak zdecydowane skłonienia do stworzenia pewnego prawa. Im mniej jasna tym więcej można namotać. Nie przepadam za polityką. Irytuje mnie fakt, że ludzie, którzy obiecują nierealne rzeczy są wybierani, bo ładnie to brzmi. Patrząc jednak na to jak się nasz rząd ostatnio zachowuje to dyrektywa to jest dla nich bardzo wygodna furtka. Fakt, krzyczą na złą Unię, ale mając taką okazję to na pewno z niej skorzystają. Mają już "telewizję propagandową" to dlaczego by nie mieli sformułować prawa odnośnie internetu tak, że mogliby sami ustalać co jest złe. Przecież chcieli zrobić Trybunał de facto bezużytecznym.

Zaloguj się aby zobaczyć tę zawartość.  I to jest błąd. W regulaminie jak wół napisane jest, że GA ma prawo do przetwarzania i przechowywania treści stworzonych przez użytkowników.
Jednak nie róbmy offtopu. Temat jest o kursie SC i tym czy i jak bardzo zboczył z tego kursu.

Parę porad przy robieniu legendarnych kontraktów.
Branie kontraktów Jeśli więcej niż jedna osoba w party może wziąć kontrakt, to warto skorzystać z okazji i nie brać ich na raz (czyli najpierw bierze osoba 1, robimy zlecenie, później osoba 2, robimy zlecenie - i tak do końca) Specjalne mobki podczas kontraktów Jeśli pojawią się specjalne mobki, to nie pomijać ich, tylko zabić (bo to praktycznie gwarantowany drop dwóch przedmiotów) Mobki specjalne trzeba zabić przed realizacją danego aktualnego zadania, inaczej się zdespawnują i nici z lootu Wygląda na to, że najczęściej pojawiają się przy zleceniu Arcanist Disaster Protocol Najczęściej są to Lesser Titany i Furie. Sposoby walki z mobkami specjalnymi (za redditem)  

Merkury

 
Mars

 
Tangled Shore

 
Dreaming City

mapka zrobiona przez u/unicorn_defender

Merkury

 
Mars

 
Tangled Shore

 
Dreaming City

mapka zrobiona przez u/unicorn_defender

Wraz z pojawieniem się nowego typu misji jakimi są bounty warto znać nazwy poszczególnych Lost Sectorów jeśli nie chce się obskakiwać wszystkich w sektorze lub liczyć na szczęście.
 
EDZ


 
Io

 
Nessus

 
Titan

 

Wraz z pojawieniem się nowego typu misji jakimi są bounty warto znać nazwy poszczególnych Lost Sectorów jeśli nie chce się obskakiwać wszystkich w sektorze lub liczyć na szczęście.
 
EDZ


 
Io

 
Nessus

 
Titan

 

Destiny Item Manger - taki pecetowy companion. Ma nawet więcej opcji niż komórkowy oraz jest bardzo czytelny (wg mnie).

Miało być tłumaczenie oraz editorial. Ale nie będzie. Podziękujmy gównianemu chrome'owi który spieprzył całą moją pracę i jakimś cudem uniemożliwił oskryptowaniu forum zapisywanie tego co popełniłam. Tak więc kawałek mojego życia poszedł się pieprzyć w krzaki a nie mam siły i nerwów by tłumaczyć to od nowa.
 
Z resztą i tak prawie nikt tego nie czyta  

Właśnie ukończyłem ten quiz.


Moja punktacja 80/100 Mój czas 48 sekund  

Większość rzeczy wywala błąd taki jak arcamenu.exe tylko z odpowiednią nazwą i ścieżką. To co się sypnęło należy do tych kilku aplikacji co mam na partycji C. By było ciekawiej nie wszystko co jest na partycji C nie działa, bo taki AI Suite 3 działa normalnie. Nie działają nie tylko rzeczy, które ja zainstalowałem, ale sprawdzając coś w ustawieniach i dając show settings wywaliło mi błąd Bad Image dla SystemPropertiesRemote.exe
Czyli cokolwiek się stało zdrowo nabroiło.
 
Udało mi się znaleźć metodę naprawy i nawet pierwsza rzecz zadziałała. Jako admin w wierszu polecenia wklepałem DISM.exe /Online /Cleanup-image /Restorehealth i naprawiło co się zepsuło. Przynajmniej na to wygląda.

Smutne wieści dla nas. Nic poza prologiem nie zobaczymy z Lorda Inquisitora.
 
 
Osobiście trzymam za gościem kciuki, bo jest dobry w te klocki.

Pacific Rim nie był pod żadnym względem filmem wybitnym, ale mimo wszystko był bardzo przyjemny do oglądania. Jak pierwszy raz usłyszałem o zapowiedzi następnej części byłem całkiem zadowolony.
Dziś obejrzałem trailer. Szczerze mówiąc już nie chcę oglądać drugiej części.  Najbardziej mi brakuje tego poczucia, że to jednak walczą wielkie ciężkie roboty. Tutaj tego zupełnie nie czuć, bo zachowują się niemal jak plastkowe zabawki. Nie wiem czy przyczepić się do pogody - niby nic, ale też psuje atmosferę. W sumie nie tylko pogoda, wszystko wydaje się takie cukierkowe jakieś, a ulice są kompletnie puste - może źle zapamiętałem, ale w jedynce wydawały się w chaosie jak nagle pojawił się potworek.
Piloci - w jedynce to w zasadzie nie mieli specjalnego wyboru, bo to była nagła sytuacja i brali każdego kto się nadawał. Byli młodzie, ale tu to są cholerne dzieciaki (mówi osoba, którą spokojnie wiele osób mogłoby nazwać dzieciakiem). Mieli dziesięć lat i nie mogli dobrać profesjonalnych żołnierzy? Ich kombinezony zostały ujednolicone, ale hełmy są dziwne i głupie - kominezony z jedynki dublowały jako środowiskowe przy przedziurawieniu i innym syfie, a te nawet szybki nie mają.
Sam motyw przewodni też jest nie dość, że głupi to oklepany nawet bardziej chyba niż poprzedni - źli ludzie z niewiadomych względów pomagają istotom, które chcą wszystkich wybić.
 
Pewnie bym olał wyżej wymienione wady gdyby roboty robiły odpowiednie wrażenie, ale cóż... nie robią.

Pacific Rim nie był pod żadnym względem filmem wybitnym, ale mimo wszystko był bardzo przyjemny do oglądania. Jak pierwszy raz usłyszałem o zapowiedzi następnej części byłem całkiem zadowolony.
Dziś obejrzałem trailer. Szczerze mówiąc już nie chcę oglądać drugiej części.  Najbardziej mi brakuje tego poczucia, że to jednak walczą wielkie ciężkie roboty. Tutaj tego zupełnie nie czuć, bo zachowują się niemal jak plastkowe zabawki. Nie wiem czy przyczepić się do pogody - niby nic, ale też psuje atmosferę. W sumie nie tylko pogoda, wszystko wydaje się takie cukierkowe jakieś, a ulice są kompletnie puste - może źle zapamiętałem, ale w jedynce wydawały się w chaosie jak nagle pojawił się potworek.
Piloci - w jedynce to w zasadzie nie mieli specjalnego wyboru, bo to była nagła sytuacja i brali każdego kto się nadawał. Byli młodzie, ale tu to są cholerne dzieciaki (mówi osoba, którą spokojnie wiele osób mogłoby nazwać dzieciakiem). Mieli dziesięć lat i nie mogli dobrać profesjonalnych żołnierzy? Ich kombinezony zostały ujednolicone, ale hełmy są dziwne i głupie - kominezony z jedynki dublowały jako środowiskowe przy przedziurawieniu i innym syfie, a te nawet szybki nie mają.
Sam motyw przewodni też jest nie dość, że głupi to oklepany nawet bardziej chyba niż poprzedni - źli ludzie z niewiadomych względów pomagają istotom, które chcą wszystkich wybić.
 
Pewnie bym olał wyżej wymienione wady gdyby roboty robiły odpowiednie wrażenie, ale cóż... nie robią.

Podsłuchani znajomi w pewnej grze:
 
"-Zadajesz temu jakieś obrażenia? Ja coś nie mogę.
- Mamy tego bronić debilu!"

W sumie nie wiem czemu jeszcze Ciebie nie mam w liście kontaktów na RSI, Dastro. Będę musiał naprawić to karygodne przeoczenie.

W sumie nie wiem czemu jeszcze Ciebie nie mam w liście kontaktów na RSI, Dastro. Będę musiał naprawić to karygodne przeoczenie.

Nie do końca humor, ale fajne: