Skocz do zawartości
Nebthtet

Blizz anuluje nieogłoszoną gre

Rekomendowane odpowiedzi

Wygląda na to, że Blizz pracował dwa lata nad czymś, co poszło do kosza. Wychodzi na to, że w ostatnich latach mają więcej anulacji niż premier... Ciekawe czy anulacja to wpływ acti? Bo coś podejrzewam, że tak może być. 

WWW.GAMESPOT.COM

A senior animator at Blizzard says people will "never see" what his team was working on; around 50 percent of Blizzard's games are canceled before release.

 


Jakiś post jest interesujący, pomocny, zabawny, denerwujący? Skorzystaj z systemu reakcji - autor będzie mieć większą motywację, by napisać kolejne lub się poprawić! Masz pytanie do admina? Zajrzyj tutaj.

:miecio: :ad: sig_neb.png :ad: :miecio: 

banner-discord-ga-ad-scpl.png
Power tends to corrupt; absolute power corrupts absolutely. - Lord Acton
Frankly, my dear, I don't give a damn. - Rhett Butler

I am the Law. - Judge Dredd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Czy masz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez Nebthtet
      Wygląda na to, że jednak się piecze. Artykuł z Le Monde traktuje głównie o zwolnieniach, reorganizacjach, niskim morale we francuskim oddziale firmy (i pomyśleć, że kiedyś kusiło mnie, żeby tam aplikować... ), ale nadmienia też że ponoć pokazano Diablo 4 pracownikom europejskim. Jest szansa na premierę w 2020.
      Le long tunnel des salariés de Blizzard France, géant du jeu vidéo visé par un plan social massif
      WWW.LEMONDE.FR La maison-mère américaine veut supprimer 134 postes dans sa filiale versaillaise, où les négociations ont échoué et le moral est au plus bas. Szczerze powiedziawszy patrząc na to, co Acti wyczynia w ostatnich latach to ja nie mam zbyt wielkich nadziei na to, że coś cudownego tam zdziałają - wręcz odwrotnie, pewnie będzie gra za 230-250 PLN plus masa MTX. 🔥
    • Przez Nebthtet
      Notoryczne niedotrzymywanie terminów przez Chrisa Robertsa i Cloud Imperium Games daje świetną pożywkę dla osób chętnych, by spekulować na temat trwającego już kilka lat developmentu Star Citizena.
      Najświeższą salwą w toczącej się batalii wytoczonej CIG przez Dereka Smarta jest opublikowany 23 września na jego forum przeciek - ponoć uzyskany od jednego z Evocati (osób objętych NDA testujących wcześniejsze buildy Star Citizena).
      Cytowane słowo w słowo od TheAgent [czyli osoby z Evocati]: Brak 3.0 w tym roku (duh), data premiery obecnie to “po tym jak [znaczna część] SQ42 zostanie wypuszczona”. Akcje sprzedażowe statków będą kontynuowane. Zaangażowano kolejne nowe studio (prawdopodobnie na zlecenie / spoza puli developerów) do artworków i map planet. “Squadron 42 [preludium] musi być gotowy na wyznaczony termin [Q1 2017]. Żadnych wymówek.” Niepewne kto, oznaczono jako “top exec”. Bardzo dużo problemów z motion capture - przekładaniem go bezpośrednio do gry głównie ze względu na rozmiary postaci i graczy (?? nie ma pewności co to znaczy). “Oczekujcie masy cutscenek.” Postacie z mocapem zachowują się poprawnie, gdy są w bezruchu (siedząc, stojąc, itp.) ale obecnie cokolwiek wymagające kompleksowych animacji powoduje nieprzewidywalne zachowanie modeli, głównie przenikanie (clipping) i problemy z ubraniami (wciąż). Konkretne postacie mają kilka (z tego, co wiadomo do sześciu!) różnych modeli, ponieważ konkretne sceny wymagającałkiem innych modeli tych samych postaci ze względu na rozmiar tychże, poziom szczegółowości i problematyczną translację mocap. Powtarzane są ujęcia z wykorzystaniem zastępstw dla aktorów (głównie animacje, czynności, pozy - w Q3 2016 wciąż to trwa). AI FPS wciąż morduje wszystko przez ściany, drzwi, itp. Niektóre departamenty kontynuują niesamowite tempo prac, podczas gdy inne mają ślimacze tempo i opóźnienia - co skutkuje spiętrzenie prac i konieczny "refaktoring" gdy konkretne elementy nie działąją, albo nastąpiła zmiana skali. Szefowie departamentów mają przykazane aby "zrobić żółwia" i unikać zewnętrznych wpływów (??). Zupełnie póki co nie mogą zmusić do działania w SP/MP szczegółowego modelu zniszczeń, statki wciąż losowo roztrząsają się na śmierć. Rzecz jasna nie jest tam nigdzie wprost powiedziane, że są kolejne opóźnienia (zwłaszcza że od jakiegoś czasu CIG ostrożniej szafuje terminami), jednak spora ilość fanów miała nadzieję, że rzeczy pokazywane w Kolonii przetestuje jeszcze w tym roku.
      Natomiast nasze źródło w Evocati potwierdza, że jakiś dostęp do tej grupy Derek Smart ma (można to wywnioskować na podstawie wykorzystanych przez niego materiałów, które były dostępne jedynie na Discordzie tej grupy). Nie potwierdza to jednak powyższych doniesień, tak więc traktujcie je jako plotkę.
      Derek Smart to postać "siedząca" w developmencie gier od dawna - sam nazywa się "najstarszą żyjącą skamieliną indie devu". Jest twórcą takich gier jak Battlecruiser 3000AD, czy Line of Defense (niedawno zdjętej z platformy Steam), a także wysoce kontrowersyjną postacią w internecie. Ostatnio wsławił się wielomiesięczną kampanią przeciwko Star Citizenowi i tworzącym tę grę ludziom. Nie ma problemu z użyciem trollingu lub podjudzającej ludzi retoryki, tak więc nie polecam traktowania jego słów jako prawd objawionych.
    • Przez Nebthtet
      Wygląda na to, że Acti pali się coraz bardziej pod dupskami i plan "odchudzania" Blizzarda jest kontynuowany. W artykule Bloomberga z 8/02 oprócz informacji o spadku cen akcji wspomniano również o odejściu Mike'a Morhaime'a z Blizzarda.
      Cóż, może odchudzili by firmę o Bobbiego Koticka, w końcu jego dupsko to coś koło trzystu "normalnych" pracowników w przeliczeniu na dolary.
       
    • Przez Nebthtet
      2017 rokiem lootboxów. I wiecie co jest smutne? Że tak naprawdę tylnymi drzwiami wprowadził je w dużej mierze Blizzard - swoimi skórkami do Overwatcha. Byłam jedną z osób przechodzących nad tym do porządku dziennego - "to tylko skórki, nie mają wpływu na grę, niech sobie będą". BŁĄD. Rzecz jasna myliłam się - niestety nie tylko ja. Bo oto rok później mamy czystego raka jakim jest akcja EA z Battlefrontem 2, czy otwieranie skrzynek na plaży w Normandii przed publicznością w Call of Duty WW2.
      Ciekawe czy ostatni skandal z Battlefrontem obudzi konsumentów. Szczerze? Nie mam zbytnio na to nadziei. A wiecie dlaczego? Przykład: przychody Ubisoftu z mikrotransakcji przekroczyły te, jakie osiągają sprzedając pełne wersje gier.

      I nie są sami... W przypadku EA przychody ze sprzedaży cyfrowej to 60% dochodu (chociaż tutaj nie znalazłam dokładnego splitu z podziałem na cyfrową sprzedaż pełnych gier vs dlc/mikrotransakcji). Activision/Blizzard w 2016 zarobiło na sprzedaży "in-game contentu" 3,6 mld dolarów.
       
      Uprzedzając potencjalne narzekania że cytuję tylko Sterlinga - nie będę szukać innego komentarza, bo on doskonale podsumowuje i pokazuje problem. A że facet jest totalnie prokonsumencki (nie zarabia nic na reklamach, w 100% finansuje się z przychodów crowdfundingowych) nie mamy tutaj problemu tego, że może mieć jakiś interes żeby dowalić któremuś konkretnie wydawcy.
       
      Jeśli ktoś nie do końca ma świadomość, jak działa mechanizm aktualnie niczym rak toczący nasze ukochane hobby:
      Tutaj na uwadze warto również mieć fakt, że Activision (a więc również Blizzard) ostatnio opatentował mechanizm dobierania graczy w multi tak, aby noobków matchować z zaawansowanymi graczami "żeby pokazać im co fajnego w grach można zdobyć".
       
      Dalsza historia może potoczyć się na kilka sposobów - niestety jednym z nich może być powtórka z 1983 roku... Oby nie, bo sami wiecie ile czasu zajęło branży podniesienie się po tym. Moje zalecenie dla osób które zechcą posłuchać:
      Nie kupuj gier z monetyzacją (mikrotransakcjami). Tak, to oznacza w dzisiejszych czasach "nie kupuj gier AAA". Tylko że wiemy, iż jest to mało realne (sama tłukę namiętnie w Destiny 2, a z jakiegoś powodu sporo ludzi lubi też PUBG... Jeśli już musisz to nie kupuj tego draństwa za pełną cenę. Nie rób zakupów w grze (gdyby ludzie tego gówna nie kupowali, to w końcu przestano by je implementować). Bojkotuj gry z toksycznymi schematami monetyzacji (Battlefront 2, Middle-Earth Shadow of War). Chociaż tutaj Overwatch też powinien dostać po pysku za ograniczone czasowo skiny np na Halloween czy święta co promuje hazard. Nazywajmy rzeczy po imieniu. Uświadom sobie, że nie ma nic za darmo. A jeśli coś jest, to towarem jesteś ty sam. Unikaj kupowania preorderów, lootcrate'ów i tym podobnego rak contentu. I żeby była jasność - nie mam na myśli sensownie zrobionej monetyzacji jaką np. można zobaczyć w Path of Exile, które powinno być stawiane za przykład jak zrobić dobrą grę, dać ją ludziom za darmo i utrzymywać się z tego co ludzie w niej kupują cyfrowo  
      A to komentarz na dokładkę.
       
      Chętnie się dowiem co wy o tym sądzicie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności