Multicrew - autopsja Sea of Thieves dla lepszej przyszłości Star Citizena

Na Relayu pojawił się bardzo ciekawy i obszerny artykuł dogłębnie analizujący case gry Sea of Thieves, tego jak działa tam multicrew (@Yoda, @zaraz, @komandor_tarkin i chyba ktoś jeszcze mieli się okazję przekonać o tym jak się grało wspólnie na własnej skórze).

 

Dlaczego takie porównanie? Jak dla mnie - super trafne, punktów zbieżnych jest multum. Dodatkowy aspekt to fakt, że SoT również było niesamowicie nahype'owane przed premierą (przez społeczność, a nie developerów).

 Zaloguj się aby zobaczyć tę zawartość. 

 

Po lekturze artykułu poznacie wrażenia i przemyślenia autora na temat możliwych ról graczy na pokładzie statku - w obu grach. Warto mieć na uwadze fakt, że SoT ma max. załogę składającą się z 4 osób. W SC tyle latać będzie "głupim" Freelancerem. Sami wiecie, ile stanowisk jest w Złomku (jak ktoś nie wie, zapraszam na zwiedzanie) - to teraz podnieście to sobie o parę poziomów i zerknijcie na takiego Hammerheada, Idrisa, Polarisa czy w końcu Javelina. W artykule rozróżniono role, jakie będzie można najprawdopodobniej wyróżnić na statkach wraz ze stanem ich implementacji.

 

Artykuł o którym mowa możecie przeczytać tutaj.

 

Gdyby ktoś pytał - nie, nie zamierzam tłumaczyć tych ponad 40K znaków dla tych parunastu osób, które może i poczytają ale ani nie skomentują, ani nie zostawią reakcji  . Uczcie się angielskiego, ja wam przynajmniej to w necie odkopałam jeśli kogoś temat interesuje . 

No to to ja wcześniej nazywałem SoT Star Citizenem w czasach Age of Sail/

Nie no ten gif mnie po prostu rozbroił swoją prawdą  

Real, captured Sea of Thieves gameplay of a solo Galleon pirate.

 

 Zaloguj się aby zobaczyć tę zawartość. 

Edytowane 6 Maj 2018 przez komandor_tarkin

No bo kto o zdrowych zmysłach by solował galeonem...

To teraz zastanów się jak się będzie solować (nawet z NPC) takiego idrisa

No zapewne nie będzie to proste, jednak dla mnie multicrew to i tak jest pomysł który nie będzie dobrze działał, chyba że ma się do dyspozycji północnokoreańskie "drony" z wypranymi mózgami i na środkach uspokajających.

Nie, jeśli masz grupę ludzi grających wspólnie często, to nie zawsze im będą we łbach małpie figle  

Figlowanie na takim dużym statku może być nawet fajne i zabawne. Jednak wydaje mi się, że z żywymi załogantami faktycznie może być kłopot w SC, bo kto by chciał ciągle siedzieć w wieży, jako mechanik biegać tu i tam czy jako magazynier biegać z pakunkami (o ile takowe będą ostatecznie) itp. Może na początku, póki jeszcze nie opadnie gorączka od wydania gry, to ludzie będą się jarać czymś takim. Ale każdy grający raczej będzie chciał samodzielnie latać i grać po swojemu. Dla tego wydaje mi się, że poza sporadycznymi przypadkami, gdzie 2-4 kumpli przy browcu siądzie na wieczorno-nocne pogrywanie w piątek, aby się zrelaksować przy wspólnym rozwalaniu czegoś lub żeby sobie polatać i pogadać i przy okazji wyprostować zwoje mózgowe po całym tygodniu. 

Hardcorowe obsadzania wszystkich stanowisk żywymi graczami na dłuższą metę, to raczej będzie rzadkość. Może do jakiś zdarzeń międzykorpowych dla maksymalnej wydajności?

 

Chyba po to będą npc ...lub koreańce albo jakieś inne tresowane rottweilery, jak to wcześniej wspomniał @komandor_tarkin   

Edytowane 6 Maj 2018 przez PrivKF

Była mowa, że NPC mają być mniej efektywni niż ludzie. Do celów bojowych pewnie preferowane będzie by jednostki były jednak obsadzone "mięsem"...

O ile CIG nie wpadnie na ubermensch NPC opłacanych za real cash abo... 

Hehehehe, podoba mi się sposób w jaki ten gościu myśli , składaj cv do Krzysia