Co chciałbyś robić na pokładzie dużego statku w Star Citizenie

Wyobraź sobie, że możesz pełnić dowolną rolę w załodze capshipa w SC. Kim chciałbyś być w takim przypadku? Inżynierem opiekującym się osłonami i silnikami, mechanikiem, działonowym?

 

W zasadzie to czyste pole do spekulacji, bo póki co mało wiemy o tym, jak będzie to wszystko działać docelowo. Ale powymyślać sobie można .

Ja bym chciał pilotować duży okręt np. Javelina lub Bengala.  

No cóż... Zawsze byłem fanem Battle Star Galactica więc:

• Obsada dział - ten ogień zaporowy co dawała galactica... Miodzio. Fajnie by było spojrzeć na to z perspektywy strzelca.
• Engineering - ale taki w maszynowni, bieganie naprawianie, walczenie z ogniem. Na koniec jak już jest źle z pożarem chop w skafander i dehermetyzacja aby ugasić ogień. Tak, zgadza się to też motyw z Galaktyki  
• Close combat team - oddział marines broniący lub szturmujący statek.
• Koordynacja działań floty na mostku - to taka ciekawa funkcja. Każda bitwa, walka, tankowanie w locie potrzebuje koordynacji. Taka osoba, ustala kolejkę patroli, dopina grafik tankowania, zaopatrzenia. Podczas walki zawiadamia o dostępnych jednostkach, zasobach. Prawa lub lewa ręka dowodzenia jednostkami floty.
• Dowodzenie jednostkami floty - to chyba rodzynek z wszystkich funkcji. Raczej garstce z nas będzie to dane, jednak pomarzyć zawsze można.   Dostęp do fragmentu zasobu floty i dowodzenie nim poprzez osobę koordynującą działania floty lub samemu koordynując działania floty (łącząc funkcję powyższą).

Ja mogę sprzedawać pampersy dzielnej załodze coby nie nabrudziła na mostku podczas zbyt długich operacji ;P 

A tak bardziej serio to mógłbym być w ekipie abordażowej/ochronnej.

Mechanik - po zawodzie 

Właściciel statku to z założenia kapitan , może bawić się innymi rolami, ale  decyzje o tym kto i co będzie robić wydaję się ,że będą należały do niego. Ponadto  przy braku pełnej  obsady , musi on zapłacić za NPC.

Mogę być działonowym.

Wstawie moduł z basenem i barem do mojego bananu. Jak już mi się to uda, będę pełnił rolę ratownika i obsługi baru... Po udanych zakupach, ludzie (i inne stwory... lol) będą się relaksować przy basenie, wydając przy tym więcej kasy i zasilając moje konto bankowe 

Jak spekulujemy, to na całego :-)

Edytowane 14 Styczeń 2018 przez Xeroeth

To ja będę skarbnikiem pokładowym i będę liczył hajsy

Ktoś musi operować promieniem śmierci co nie?

ooo ja chcial bym byc w druzynie interwencyjnej do przeciwdzialania abordzu polaczone z naprawa podzespolow statku jak by cos sie zepsulo a ja bym byl najblizej taki 'commbat engineer' L:D

Hej!

 

Ja zawsze lubiłem role wspierające, dlatego wybrałbym etat w maszynowni lub szpitalu pokładowym.

A w trakcie walki na pieszo mógłbym być medykiem/technikiem polowym, najlepiej w ciężkim pancerzu wspomaganym  

 

Pozdrawki
BHoleVX

 Zaloguj się aby zobaczyć tę zawartość. 

Na naprawdę dużych jednostkach to jeszcze. Jak w kilku grach obsługiwałem wieżyczkę na mniejszych, a przez to szybszych i zwrotniejszych jednostkach to myślałem, że szału dostanę. Branie poprawek nie tylko na ruch celu, ale także statku, którym się leci to jakaś makabra.

 

Osobiście to bym najchętniej bawił się w pokładowego inżyniera i/lub pomoc w planowaniu taktycznym. Choć w byciu w ekipie przeciwabordażowej też bym nic nie miał.

Pilot. Najlepiej z możliwością strzelania i odpalania torped.

Ewentualnie rozstawiacz ludzi po kątach - kapitan, w końcu moja krypa, c'nie?

No właśnie na dużym statku (capshipie) to byś sobie nie poodpalał, bo od stanowisk ogniowych są osobni ludzie.  

Ja bym pewnie latała i "gasiła pożary"...

-Kapitan

-Lider sekcji naukowej (dowódca się kojarzy z kapitanem)

-Lider sekcji medycznej

-Sztabowiec-analizator

-działonowy w wieżyczce

W sumie na takim naprawdę duuużym statku powinna być sekcja z różnymi jednostkami, latającymi lub naziemnymi. Koordynator działań na pokładzie hangaru to zadanie dla mnie (nie mylić z nadrzędnym zarządcą przestrzeni magazynowej). Fucha jeszcze nie zaklepana?

 Zaloguj się aby zobaczyć tę zawartość. 

Duża jednostka nie oznacza jeszcze jednostki z dużymi hangarami. Taki Javelin, który będzie chyba największą jednostką dla graczy jakoś nie kojarzę by miał duży pokład hangarowy. 

Nikt nie mówił, że przy jakichś eventach nie dostaniemy czegoś ogromnego. Ponadto gra jest w alphie, prawda? Do końcowego produktu mogą wiele zmienić, na przykład statki samych organizacji. (gdzieś na YT był filmik, jak trzech  gości wleciało do Caterpillara tymi małym MPUV , więc to już dobry początek)

 

A tak btw, przecież tylko gdybamy (prawda?).

A ja wcalę nie mówię, że nie będzie "lotniskowców". Ja tylko mówię, że duża jednostka =/= jednostka z dużym pokładem hangarowym.

J po godzinach mogę sprzedawać (w zamyśle defraudować) alkohol w mesie ;P

 

 Zaloguj się aby zobaczyć tę zawartość. 

Chyba ludzie zamieszani w ten proceder wolą nazywać to "organizowaniem" lub "załatwianiem". Co złego to nie my, nie?

@Amb3r mówimy o capshipie, więc stanowisko jakie sobie wymarzył @Tryumfator jest jak najbardziej realne  - w końcu wiele z nich ma jakiś hangar "w brzuszku".

 

I owszem, gdybamy bez definiowania konkretnego modelu statku więc "whatever goes" .

@komandor_tarkin ,,Przemytnik" i  sprzedawca alkoholu - tak lepiej brzmi 

 

Hmm. W sumie mogę też tropić takich obwiesiów co przemycają i defraudują mienie Syndykatu, hje, hje.  

 Zaloguj się aby zobaczyć tę zawartość. 

Ależ szefostwo ma od tego ludzi! Szefostwo każe zrobić i przymyka oko na to, że osoby od brudnej roboty "zapodzieją" gdzieś część defraudowanego mienia ^^