Problem z PZU (odszkodowanie)

Cześć,

Szukam pomocy/porady w sensie czy ktoś już miał styczność lub zna się na w tych sprawach.

Mianowicie w trakcie brania udziału na ćwiczeniach poligonowych miałem wypadek. Z początku wyglądało to dość banalnie później pojawiły się problemy i nowe nie za ciekawe wyniki badan. Koniec końców wychodzi, że mam uszkodzone 2 ściągną, zwapnienia, coś z panewka i przyczepami obojczykowymi. Na zwolnieniu bylem jakieś 8 miesięcy (dzięki naszemu NFZ i ich szybkim zabiegom). Na dzień dzisiejszy czekam na zabieg (termin +/- 2 lata) by mieć pełna sprawność w lewym barku. Na dodatek komisja wojskowa stwierdziła iż mam ograniczenie ruchowe barku i ramienia (śladowe)

 

Teraz finał. Jestem ubezpieczony w PZU i oczywiście wszystko papiery złożyłem. Po tygodniu bez żadnej informacji od PZU na moim koncie pojawiło się 900 zł a po następnym tygodniu otrzymałem informacje, że przyznali mi 1%. Zaznaczę, że napisałem do nich iż czekam jeszcze na zabieg i nadal się rehabilituje na słynny NFZ czyli czas oczekiwania +/- 4 miesiące. Czy ktoś już się odwoływał i wie jak to się odbywa lub jak to zrobić.

 

PS. Zapomniałem dodać, że w pierwszy miesiąc po wypadku musiałem sam wydać 2000 zł na rehabilitacje by móc zacząć rosząc ręką bo na NFZ musiał bym poczekać te 4 miesiące (też to zamieściłem w dokumentach.

 

Będę wdzięczny za każda pomoc

@Ratucus - ja się odwoływałam, PZU. Po pierwsze przeczytaj DOKŁADNIE treść umowy ubezpieczeniowej, powinna być tabela ze stawkami odnośnie urazów / etc. Składając reklamację powołaj się na konkretne punkty w umowie. Może być konieczna bardziej szczegółowa dokumentacja medyczna (ja dostarczyłam zdjęcia papierów ze szpitala).

Bardzo dziwna sprawa że nie dostałeś żadnej informacji, w moim przypadku na bieżąco były aktualizacje + decyzja. Przy składaniu roszczenia zaznaczyłam komunikację elektroniczną. Kuriozum dla mnie jest owo 1% jakie dostałeś, ja po moim wypadku z 2016 (złamania czaszki i paliczka małego palca ręki dominującej) mam 12% trwałego uszczerbku. Czy miałeś badanie na które wysłało Cię PZU, gdzie lekarz orzekał uszczerbek? Ja miałam, umówione przez PZU - opinia o % uszczerbku była później.

Jakie to ubezpieczenie? Grupowe z pracy? Jeśli tak to byłoby super, bo wtedy jest dedykowany agent, który dodatkowo może służyć wsparciem.  Bardzo istotna sprawa to kwota, na jaką jesteś ubezpieczony. Reklamacja czy nie - nie dostaniesz w sumie więcej niż owa kwota. Natomiast 900 zł wydaje się śmiesznie małe, zwłaszcza że chodzi o mobilność całej kończyny.

Reklamację zgłaszasz tu gdzie roszczenie: https://www.pzu.pl/szkody-i-roszczenia i pamiętaj żeby pozaznaczać wszystkie zgody na komunikację.

Można również odwiedzić jeszcze jakieś forum prawne (jest tego trochę w internetach) opisać swój przypadek i na pewno ktoś pomoże w dalszym postępowaniu.

Np. tutaj https://forumprawne.org/ubezpieczenia-polisy-ubezpieczyciele/

zamieściłem wszystko dokumenty z mojego leczenia plus z RWKL gdzie jest info o ograniczeniu ruchu barku. Stawiam iż liczą,że to bym przyjął i było by po krzyku jak dla nich. A ja nie mam zamiaru odpuścić szczególnie,że dużo wydałem na swoją rehabilitację

 

tak to jest ubezpieczenie grupowe

Edytowane 17 Luty 2017 przez Ratucus

@Dako słusznie radzi, oprócz forum które wymienił zajrzyj na http://bezprawnik.pl - tam też często są dobre rady. 

I tak jak wspominałam skoro to grupowe na pewno macie opiekuna z ramienia PZU. Warto z tą osobą porozmawiać. W kadrach/HR jest też zawsze ktoś, kto ogarnia te sprawy i również tę osobę poproś o wsparcie. 

Czy ktoś mi możne udzielić informacji jaki jest czas w PZU na odwołanie od decyzji ?? W punkcie poinformowali mnie, że nieokreślony ale coś mi tu nie pasuje... A na stronie PZU mam trudności ze znalezieniem tej informacji. Robią tak by utrudnić nam życie

 

Znalazłem coś takiego:

"Minimum 3 lata na złożenie odwołania"

Edytowane 28 Luty 2017 przez Ratucus

Cytując bezpośrednio z pisma PZU:

Cytat

Reklamacja dotycząca usług PZU Życie SA może być złożona: w formie pisemnej – osobiście, w jednostce PZU Życie SA obsługującej klientów albo przesyłką pocztową zgodnie z obowiązującą ustawą o Prawie pocztowym; ustnie – telefonicznie (polecamy nr infolinii 801 102 102*) albo osobiście w jednostce PZU Życie SA obsługującej klientów; w formie elektronicznej wyłącznie na adres e-mail: reklamacje@pzu.pl lub wypełniając formularz na www.pzu.pl. Odpowiedź na reklamację zostanie udzielona w formie papierowej w terminie do 30 dni od dnia otrzymania reklamacji.**

* Koszt połączenia równy cenie jednego impulsu rozmowy lokalnej lub według stawek operatora.

** Zgodnie z ustawą o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i o Rzeczniku Finansowym (Dz.U. z 2015 Poz. 1348).

 

To widziałem tylko brak infa ile dni mam na tą reklamację

Bo cały figiel jest w tym, że o ile dobrze rozumiem to ustawa tego nie precyzuje (ale mogę się mylić, to nie jest pisane dla normalnych ludzi tylko dla jakichś dronów). Masz tu całą ustawę o reklamacjach, może coś więcej z tego wygrzebiesz.

Ustawa o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego

Moja rada - składać jak najszybciej.

Nie wiem, czy to obejmuje również Instytucje ubezpieczeniowe, ale jakiś czas temu okazało się, że w Polsce zostałem nieświadomym dłużnikiem, sąd nakazał mi zapłatę na rozprawie którą przegrałem, a o której nawet nie wiedziałem, wyroki sądu do mnie również nie dochodziły. No i po latach odezwał się komornik. Po przedstawieniu sprawy z mojej strony powiedział, że może potwierdzić, że to od niego dowiedziałem się od wyroku przy czym mam od jego telefonu siedem dni na skompletowanie dokumentów, notarialne upoważnienie osoby do reprezentowania i złożenie tego do sądu o ponowne otworzenie sprawy (którą bym wygrał). Będąc za granicą było to mało realne bym zdążył ze wszystkimi papierkami w tak krótkim terminie, a sama kwota długu śmieszne niska (dużo niższa od kwoty jaką bym musiał wydać na odwołanie się od decyzji) więc po prostu zapłaciłem. 

 

Niemniej miałem SIEDEM dni na odwołanie się. 

 

Moja rada to porada prawna w kancelarii i to jak najszybciej. Bo polskie prawo dopuszcza wiele tego typu kwiatków jak ten powyższy gdzie nie otrzymałem informacji o postępowaniu przeciw mnie, dostałem wyrok od sądu i nawet nie zostałem o tym wyroku powiadomiony. 

 

P.S. sprawa dotyczyła Providenta.

Edytowane 1 Marzec 2017 przez Darayaharus

W styczniu dzwonilem z takim pytaniem do pzu (mam polise pzu życie) kobieta powiedziala ze nie ma ograniczenia czasowego na odwołanie od decyzji.

 

33 minuty temu, stawros napisał:

kobieta powiedziala

Nie ma, że powiedziała. Powiedzieć sobie może koleżance przy kawie  W takich sprawach WSZYSTKO na piśmie powinno być.

Tez prawda, na razie jestem w trakcie zalatwiana papierkow zeby sie odwołać. Zobaczymy mozliwe ze w ciągu miesiąca bede wiedziec co i jak