[Artykuł gamezilla] Chris Roberts żałuje, że w przypadku Star Citizen nie wytłumaczył lepiej istoty tworzenia gier wideo

 

Chris Roberts żałuje, że w przypadku Star Citizen nie wytłumaczył lepiej istoty tworzenia gier wideo

 

 Zaloguj się aby zobaczyć tę zawartość. 

Kopia artykułu http://archive.is/DyTVI

 

--
Zrobiłam kopię na archive.is bo:

• po pierwsze - nie wolno bez zgody autorów przytaczać całego tekstu bo to przekracza prawo cytatu
• po drugie - nawet jeśli tego kaczana wytną to tu zostanie po wsze czasy
• po trzecie i ostatnie - czemu nabijać gadzinówkom wejścia i ranking?

Neb

Edytowane 23 Luty 2016 przez Nebthtet
usunięcie tekstu, podmiana linków na kopię.

Na pierwszy rzut oka, nie zgadzam się z dwoma zdaniami. Pierwsze:

 Zaloguj się aby zobaczyć tę zawartość. 

Czyichś marzeń? Czy może zapłacili Robertsowi za zrealizowanie ICH WŁASNYCH marzeń dotyczących kosmicznego symulatora? Coś w tym jest, że ludzie jednak kupują te obrazki. I jak dla mnie to nie jest marzenie Robertsa :>

Trzecia sprawa już bez cytatów. Dlaczego mówisz, że jest milion prezesów, projektantów i tak dalej? Przecież założenia były z góry wiadome i wymyślone przez CR, a nie wymyślane na bieżąco przez backerów. Przecież Roberts "silną ręką" domaga się wdrożenia swoich planów i wizji do mechaniki gry. 

 

To tak na szybko, odnoszę się do cytatu, nie czytałem artykułu. Zostawiam sobie na jutro do kawy w pracy

 

Ten cytat to cały artykuł XD 

@zaraz
I zgadzam się z twoim zdaniem bo nikt chyba nie chce aby się zrobiło jak z elit , chcesz grac dokup dodatek za cenę gry i tym podobne  , dlatego nie kupiłem ELIT 
Star citizena także nie mam ale myślę i mam nadzieje że bedzie niepowtarzalna gra która zje elit  
 

@zaraz I nie pisz że to ja mówię tylko to cytat artykułu 

jest też wersja oryginalna po angielsku 
http://www.gamespot.com/articles/star-citizen-creator-wishes-hed-explained-games-de/1100-6434856/?ftag=GSS-05-10aaa0a

Przeedytowałam pierwszy post. Kopia artykułu: http://archive.is/DyTVI

Powtórzę i tu gdyby ktoś nie czytał -

Zrobiłam kopię na archive.is bo:

• po pierwsze - nie wolno bez zgody autorów przytaczać całego tekstu bo to przekracza prawo cytatu
• po drugie - nawet jeśli tego kaczana wytną to tu zostanie po wsze czasy
• po trzecie i ostatnie - czemu nabijać gadzinówkom wejścia i ranking?

To samo się tyczy cytowania Dereka, czy kretynizmów z innych portali. Nie dokarmiajmy clickbaitowych trolli, toć to gamingowy pudelek już dawno jest.

mam nadzieje, że nie zawieje spamem (bo to nie spam tylko stosunek do artykułu) - nie czytam bo szkoda mi czasu i łącza, pobieram PTU 2.2.

Jeb...ć hejterów (ogólnie wszystkich, żeby nie było niedomówień), marzenia nas napędzają i prowadzą do jakiegoś celu dzięki nim możemy na końcu realizacji stwierdzić czy się rozczarowaliśmy czy mile zaskoczyliśmy. Myślenie pozytywne ma te zaletę że się człowiek nie dołuje przez całe życie. I tego życzę każdemu

END :-)

Bardzo mi się podoba to nawiązywanie do Elite w niemal każdym tekście o SC, ja kupiłem Elite, bo mówili, że wprowadzą planety. No i wprowadzili w dodatku, który kosztuje tyle co gra...

Jest to też dość tradycyjnie napisane.

 Zaloguj się aby zobaczyć tę zawartość. 

Wiesz, to taka przenośnia, odnosiłem się do gejmzilli  A tak poważnie to późno było i pewnie uwagi nie zwróciłem po prostu.

Swoją drogą nie wiedziałem, że oni są zwykłym szmatławcem na poziomie pudelka. Jak bym wiedział to bym się nie wypowiadał

 

Kiedyś nie byli. Ale później przejął ich Axel Springer, pewnie mają targety na wejścia.

Cytaty które przytaczają są ewidentnie wyrwane z kontekstu. Przy takiej taktyce można np z recenzji niszczącej tytuł i zawierającej stwierdzenie "Dobra gra - zdecydowanie NIE!" zrobić polecenie cytując tylko "dobra gra"

Manipulacje tego typu to nie pierwszyzna (są popularne w branży growej jak i polityce) i dlatego zawsze warto sprawdzać wiele źródeł nim wyrobi się własną opinię o czymś.

a najlepiej sprawdzić samemu :-) 

 Zaloguj się aby zobaczyć tę zawartość. 

Dzięki za stronę , teraz jak już nawet będę coś udostępniał  posłużę się tą strona i nie będę cytował wszystkiego

Czym się tu podniecać prawda jest taka, co jakiś czas będzie wybuchał kolejny shitstorm hejtujący SC i CR. Taki folklor tej branży nic więcej.

Dokładnie i będą pisać że gra powstaje "10 lat i powstać nie może "   albo że "nuda " "że nigdy niepowstanie bo robert ma dużo kasy z tego "  i inny hejt a nie wiedzą że gry powstają długo a producenci i wydawcy dają info z rok dwa przed premierą  a jeszcze takiej produkcji jak star citizen to niema co się dziwić że powstaje trochę dłużnej 

Zacznę tak: czekam cierpliwie na StarCitizen bo zainwestowałem swoje pieniądze w 2013r w grę która miała być za dwa-trzy lata (2016r.) Mają jeszcze 10 miesięcy na dostarczenie gotowego produktu, lub produktu zbliżonego do końcowego. Ciągle wierzę, że gra będzie niesamowitym wciągającym oderwaniem się w inny świat. To co mi przedstawiono wpasowało się w część moich marzeń o podboju kosmosu  Jak mam czas w myślach już eksploruje wszechświat zmiksowany z Star Wars, Babylon 5, Battlestar Galactica, Freespace itd.

Jednak uważam, że CIG 3 lata temu podawał nieprawdziwe informacje, które przez część roku 2014 podtrzymywał. Wytłumaczę czemu:

Pracuje w branży budowlanej i termin końcowy to świętość. Siedzimy z resztą biura przed fizycznym wykonaniem budowli. Na wirtualnych budowach w różnych programach modelujemy, analizujemy wszystko tak, żeby przygotować tak cały proces budowlany żeby na termin końcowy zdążyć. Staramy zminimalizować się ilość problemów i błędów jeszcze przed projektem. Jeżeli są przeszkody które pojawiły się nagle na budowie i nikt o nich wcześniej nie pomyślał wykonujemy je. Są one w naszym zakresie i nie sięgamy po dodatkowe pieniądze od inwestora. Jeżeli są problemy z którymi inna firma na budowie nie daje sobie rady, pobieramy dodatkowe wynagrodzenie i rozwiązujemy je. Zawsze mamy jednak w głowie świadomość, że musimy zdążyć na termin końcowy. Nieważne ile nowych problemów, czy ile razy "ratując" etap innej firmy, wiemy że musimy zdążyć na termin końcowy. Jeżeli go przekroczymy, płacimy kary. Kary których kwoty mogą zwinąć firmę w miesiąc..

Obecna sytuacja w CIG i rozwoju StarCitizen jest zła, być może mówiąc tak będę w mniejszości osób tak myślących. CIG nie wywiązało się z żadnego terminu pośredniego. Teoretycznie powinni więc zapłacić mnóstwo kar za to, że nie potrafią zaplanować swojego czasu pracy. Kary po za tym, że zabezpieczają inwestora, działają też mobilizująco na wykonawcę projektu. Domyślam się, że w skomercjalizowanym świecie innych wydawców oznacza to zamykanie biur, jednostek projektowych, zwalnianie pracowników. Pewnie dlatego części gier się nie wydaje, bo zżerają za dużo pieniędzy  

CIG jednak nie ma jednego inwestora który świszcze batem nad uchem i woła na dywanik.. Ma ponad milion inwestorów, każdego z nas który kupił grę. Inwestorów którzy nie wiedzą czy pieniądze są wydawane gospodarnie. Ufamy, że są...

Obecna sytuacja wygląda tak, że inwestorzy mimo przekroczenia wszystkich terminów nadal nie znają terminu końcowego. Jedyną możliwą drogą reakcji jest wycofanie swoich pieniędzy z projektu. Jednak większość osób zainwestowała stosunkowo niedużą kwotę której braku nie odczuła, lub kwotę na której stratę jest w pewien sposób psychicznie gotowa.

Hejterzy ziarnko prawdy wskazują, bo stwierdzenie, że "robienie gier jest trudne i czasochłonne" do mnie nie przemawia. Budowaliśmy konstrukcje które też są trudne jednak nadal mieliśmy terminy końcowe lub konsekwencje ich niedotrzymania.

Rozbudowanie gry i jednoczesne niepoinformowanie o zmianie terminu końcowego do mnie też nie przemawia. Oznaczałoby to wymyślanie i sprzedawanie zawartości bez uprzedniego jej zabezpieczenia wykonalności co jest wprost nieprofesjonalne.. 

Porównania do Elite pojawiają się, jednak my jeszcze nie wiemy jaki model finansowy pokaże się w momencie gdy wpływy do CIG zmaleją po okresie sprzedaży SQ42. Być może okaże się, że za część obietnic będziemy musieli w jakiejś formie dopłacić. Czas to pokaże.

Czemu ten projekt w takim razie mimo takich zagrożeń wciąż zbiera nowe żniwa w $ ? Dzięki wspaniałemu marketingowi, ubogiej zawartości która potrafi w Alphie zaprzeć dech w piersiach. Inwestorom marzycielom którzy jak zaczną trochę śledzić poczynania CIG utożsamiają się z nimi, widzą problemy i najnormalniej w świecie wybaczają  

Podsumowując, po przeczytaniu mojej ściany tekstu możesz dojść do wniosku: "Meandester zszedłeś na ciemną stronę mocy!".

Osobiście czuję się w rozkroku, inwestując pieniądze wierzyłem, że w 2016 r będę miał gotowy przedstawiony na tamten czas (11.2013) produkt. Jednak przez ten czas oglądając ich zmagania z projektem zrozumiałem, że nie jest to łatwe, że popełnili błędy w określeniu swojego czasu pracy i może zabrzmi to dziwnie, pogodziłem się z tym. Mam nadzieję, że mimo braku bata nad głową potrafią spiąć poślady... Czas jednak mija, CIG ostatnio przyspieszyło w pracach z grą mam więc nadzieję, że ich obecne harmonogramy są już realne i nie oscylują z gotowym produktem na rok 2020

Osobiście jednak uważam, że każdy z nas ma prawo czuć się zrobiony ostro w konia. Nie jesteśmy guru gier więc mogli podać od razu datę wydania 2018 i nie byłoby bólu d***. Ja nie wciskam inwestorowi lub szefowi, że zrobię coś na jutro jeżeli się nie da tego wykonać. Siadam zastanawiam się dodaje zapas czasowy a jak mimo to nie dam rady to dostaje opierdol lub co gorsza ciszę...

Jak każdy z nas nastawi się do tego, że CIG ma takie opóźnienia to już jego osobista sprawa. Można reagować na pozytywnie, można też na ostro z bluzgami i hejtem.

Zobaczymy co ten tytuł pokaże, ciągle wierzę, że będzie zajebisty i nie powstrzyma jego rozmachu jakiś nieprzemyślany techniczny szczegół  

 

 

PS. Jeżeli olałeś ścianę tekstu to w skrócie: Jestem wkurzony na CIG bo czuję się zrobiony w wała, podoba mi się StarCitizen, niech go w końcu wydadzą.

@Meandester odniosę się tylko do Twojego porównania z budowlanką... Powiedzmy, że przychodzi inwestor i mówi, że chce domek. Mały taki ze 100 no może 150 metrów. Idziesz, wyliczasz, robisz projekty, wyceniasz i określasz czas realizacji. Zaczynasz budowę... A tu nagle wpada inwestor i mówi, że mu wpadło trochę kasy więcej i on nie chce tego domku. Przebuduj na wille z basenem :)) No dobra, budujesz w końcu wille, termin się trochę przeciągnie... No i znowu wpada inwestor i mówi, że w totka wygrał. Willa z basenem za mała. Robimy osiedle domków jednorodzinnych! A co! No i znowu projekty, przeliczanie wszystkiego, nowe terminy... Już masz zaczynać, a tu inwestor Ci mówi, że budujemy blok mieszkalny, bo lepiej na nim zarobi... Początkowy domek miał być gotowy w 10 miesięcy, a blok skończysz budować za 6 lat. Oczywiście o tej obsuwie poinformowałeś inwestora, ale wyliczając wszystko zgodnie z czasem na wykonanie danej czynności przy budowie, marnowałeś w kółko fundusze, bo jednak specjalistów do tego trzeba zatrudnić. 

Reasumując, ja jestem w stanie zrozumieć obsuwę czasową całego projektu SC. Jak dla mnie trudno jest zsynchronizować tyle oddziałów i ludzi, z których każdy robi co innego i czym innym się zajmuje. W dodatku w różnych częściach świata. Chociaż z drugiej strony powinni podawać te terminy, nawet je przesuwać co chwila. Ale to znowu pożywka dla hejterów by była :> Także ja się nie spinam, czekam cierpliwie i od czasu do czasu się przelecę SuperHornetem zakupionym za recki  

 

Ja w przemyślę robię - branża nieco bliżej bo też programowanie.

Mamy aktualnie projekt nad którym pracujemy biurze od roku. Uruchamiać mieliśmy początkowo w październiku... no i bardzo dobrze że jeszcze fabryki nie zdążyli wybudować bo się nie wyrabiamy, ciągłe poprawki ;-P

A na miejscu? mamy roboty na 3 miesiące, wiec zakładamy że nie będzie nas pół roku.

I to nie jest fabryka w pipidówce małej, ale pod granicą ze Stanami, robiona przez jeden z większych Niemieckich koncernów.

I to i tak dobrze, bo identyczny prawie projekt dla Arabii zaczął się jakos 3 lata wcześniej, ale tam jeszcze gruntu pod Hale nie kupili ;-D

 

Więc obsuwy rozumiem i się ich spodziewałem. Takie realia. Im większy projekt tym bardziej nieprzewidywalny i więcej może pójść nie tak. No i ludzie uczą się w jego trakcie, jak to zrobić. A gry o ambicjach SC nie zrobił jeszcze nikt. Zresztą grać jest w co, tylko czasu za mało ;-D

Patrząc na historię Chrisa nigdy nie spodziewałam się tej gry w 2016. Co więcej nazwę eufemistycznie niepoprawnymi optymistami tych, którzy w te terminy wierzyli po tym, jak kampania się rozpędziła.

Tak jak zauważył @zaraz założenia projektu zmieniły się i to śmiem twierdzić o więcej niż jeden rząd wielkości. I zatrudnianie ludzi "po korek" też nie jest rozwiązaniem, bo w developerce gier więcej ludzi nie przekłada się bezpośrednio na szybsze prace (ktoś już gdzieś tu na forum fajnie to tłumaczył). Dlatego ja bym nie porównywała branży budowlanej która też operuje w totalnie innych realiach do programowania czegoś.

A co do developmentu... Z doświadczenia naocznego pamiętam jak projekt u nas miał być wdrażany w czerwcu, a skończyło się w grudniu (na szczęście tego samego roku). I to nie było budowanie całego systemu od zera, a tylko modyfikacja w postaci nowego modułu. I robili to ludzie doskonale znający system i realia w jakich operuje.

Nie wszystko się przewidzi, realia mogą tu się zmieniać znacznie bardziej dynamicznie. Dodatkowo trzeba brać pod uwagę fakt, że przy budowie fizycznej nie tworzycie własnych narzędzi, nie wynajduje się od nowa dźwigów, betoniarek czy łopaty, a raczej chyba może mieć miejsce sytuacja kreatywnego ich zastosowania (ale jeśli się mylę to proszę o sprostowanie - nie znam się na tej branży :)) Tutaj chyba nie ma dużych szans na coś co mocno zmieni realia pracy (np. wynalezienie nowego budulca czy skonstruowanie jakieś wszystkorobiącej supermaszyny

 

@Meandester skoro jesteś z branży budowlanej to najlepiej wiesz jak to jest z terminowością. Odkąd w 2013 zakupiłeś paczkę zobacz ile stretch goali doszło. Projekt urósł do ogromnych rozmiarów, a przy jego złożoności i dbałości o nawet najdrobniejsze szczegóły poślizg jest nieunikniony. To jest prosty trójkąt zależności kasa, czas, jakość. Kasa jest i płynie czasem mniejszym, czasem większym strumieniem, więc wolę żeby postawili na jakość, niż mam do końca tego roku dostać jakieś gówno.

Zobaczcie, zawsze najgorzej jest coś rozpocząć bo nie ma co pokazać, w miarę upływu czasu mamy coraz więcej dostępnych komponentów całości środowiska gry. Najdłużej twa zrobienie podstaw a na ich bazie tworzy się kolejne komponenty i kolejne, jak już masz środowisko w którym poruszają się statki możesz budować statki, jak masz poprzednie to możesz budować uzbrojenie tworzyć misje interakcje etc. bo komponenty między sobą są zależne. Według mnie będzie niebawem taki przełomowy moment (pewnie nazwą to beta) w którym większość podstawowych komponentów będzie już gotowa i zacznie się masowe uzupełnianie świata z podstawowych komponentów. Jak źle zrobisz podstawę to krzywo wyjdzie na końcu. Każdy z nas chciałby już działać (ja też !!! hehhe) ale patrzę na to też z innej strony, mam dostępny komponent to w niego gram i uczę się z niego korzystać najlepiej jak się da, gdy już przyjdzie do wydania gry i pełnego resetu to już będę wiedział co robić i jak i gra mnie nie przytłoczy swoim ogromem możliwości. Także reasumując zawsze można znaleźć pozytywy z zaistniałej sytuacji :-) (choć faktycznie mogli by przyspieszyć bo zaczyna wiać nudą ... ) 

Nie zgadzam się, że niedotrzymanie terminów jest czymś normalnym w życiu zawodowym jakiejkolwiek branży... Takie mam podejście... Programowanie nie jest łatwe, wiem o tym bo sam kiedyś dla "funu" uczyłem się (doszedłem może z 2 lvle wyżej niż Hello World  ) a później nie miałem już czasu.

Budownictwo inżynieryjne też nie jest łatwe. Jeden błąd przy przesuwaniu, montowaniu 400Ton konstrukcji i nie ma milionów EUR, mogą zginąć ludzie. Konsekwencje naprawy lub wymiany uszkodzonych komponentów budowlanych mogą ciągnąć się przez lata..

Miałem kilku kierowników nad sobą co robili super harmonogramy i to projektów które nie są powtarzalne (np. konstrukcja stalowa nośna + główne systemy rozprowadzania kleju i wiórów w fabrykach MFD/OSB, każda fabryka inna). Dziwiłem się kurde jak udaje im się tak wstrzelić, mieli doświadczenie i wyobraźnie

Obsuwy przez to, że zajmuję się konstrukcjami mostowymi i inżynieryjnymi, są bardzo drogie.. Dlatego wymyślamy przedtem jak coś zbudować.

 Zaloguj się aby zobaczyć tę zawartość. 

Zawsze trzeba wypośrodkować czy chce się ciągle gonić króliczka, czy już go złapać.. CIG obecnie woli go gonić tylko nie wiemy jak długo.

@Mistrzunio w 100% się zgadzam z Twoim postem, dlatego go nie cytuję w całości  Buduje się od fundamentów, CIG jakiś czas temu w nich też mieszało (z 32 bit na 64bit). Sam też stwierdzam, że wieje nudą.. Pozostaje jednak czekanie aż skończą.

Nie wypiszę się z projektu bo polubiłem sporą ilość pracowników CIG, lubię AD, idea projektu ciągle mnie pociąga, podoba mi się to co już wrzucili. Nie mam absolutnie wpływu na to czy zrobią to szybciej, czy wolniej. Niech robią i zrobią to dobrze. Jedyne co mnie dziwi i trochę zaskakuje to fakt, że nie ma więcej osób co myśli tak jak ja  Bo w CIG podali jakieś terminy, wizje i ustalenia dla mas. Których się nie trzymają a masy(inwestorzy) nie mają prawa do sprzeciwu bo "gry się robi długo"  Widzę, że są hejterzy co szukają sensacji i obrzucają gównem. Osobiście nie zgadzam się z tym żeby robić z CIG świętą krowę. Nawet nie chodzi mi o wyciąganie konsekwencji od nich bo co to nam da? Bardziej odczuwam się w pewnym stopniu oszukany, bo miało być a nima  a jednocześnie sygnał jest taki, że chłopaki nic się nie stało.. Brakuje mi takiego pazura spiny od strony CIG. Może go wewnętrznie mają narzuconego natomiast zewnętrznie ciągle wieje sielanką...

Nie próbujcie mnie przekonywać, że niedotrzymywanie terminów jest normalne. To jest jak umówienie się z kimś znajomym że przyjdziesz na jego np. urodziny, nie możesz przyjść to dajesz znać. Normalne jest to, że informujesz kogoś o zmianach które będą dla niego ważne. Jak nie przyszedłeś to później nie uśmiechasz się i nie przechodzisz nad tym dalej, tylko po prostu mówisz sory stary dałem dupy.

PS. Chyba mój najdłuższy post na forum  I'm proud of my self

 

Edytowane 25 Luty 2016 przez Meandester

To, że nie ma więcej osób grzmiących na opóźnienia może mieć źródło w "doświadczeniu" niektórych osób z branżą grową. Jeśli przeżyło się tyle obsuw produktów Blizza, doczekało na WoW, SC2, Diablo 3, czy też z zupełnie innego podwórka DNF (chociaż tu to niestety nie było na co czekać :(), Fallouta 3, FNV i 4 (a po Tacticsie już smuteczek był że się nic nie zadzieje) to już opóźnienia CR stają się... mniej dotkliwe  

Branża growa uczy czekać. Chociaż w ostatnich latach ciut mniej, ale i tak.

Jak lata nauki i setki nieprzespanych godzin można wytłumaczyć w lepszy sposób komuś kto nie zna nawet rzeczywistego pojęcia terminu informatyki nie wspominając już o pojęciach takich jak fizyka, matematyka, algorytmika czy programowanie w ogólnym zakresie żeby nie wchodzić w szczegóły? Jedyny pozytyw z tego wszystkiego jest taki, że pi@rdolenie głupot nie jest jedynie polskim syndromem chociaż z drugiej strony ciężko to nazwać pozytywem.

Edytowane 26 Luty 2016 przez Gromnix